Nowe inwestycje, ewoluujące potrzeby mieszkańców, przemiany społeczne i gospodarcze – w XXI wieku doszło do szeregu zmian, wyraźnie widocznych w aspekcie dynamicznie zmieniających się aglomeracji
W Polsce wiele obszarów rynku mieszkaniowego ma swoje słabości. Badania i analizy wykazują wyraźny deficyt mieszkań, potrzebne są działania wspierające kupujących i wynajmujących mieszkania, nowych narzędzi wymaga powiązany z mieszkaniówką rynek kredytowy w kontekście zwiększenia dostępności kredytów hipotecznych.
– Różne rządowe programy wspierania budownictwa mieszkaniowego są za słabe, aby stały się prawdziwym kołem zamachowym „przemysłu mieszkaniowego”. Należy zająć się wieloma aspektami rynku mieszkaniowego, aby poprawić sytuację mieszkaniową Polaków – mówi Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
– Warto przypomnieć, że każda inwestycja deweloperska generuje nie tylko nowe miejsca pracy, ale także zapotrzebowanie na materiały wykończeniowe, sprzęt, meble i dziesiątki innych rzeczy. Każde wybudowane osiedle sprawia, że gminy mają więcej mieszkańców, a co za tym idzie przychodów, choćby z tytułu należnych podatków od nieruchomości. Dostrzegamy jednak problem opuszczania przez mieszkańców centrów miast i przenoszenia się na peryferia. Konieczne jest przeciwdziałanie tej sytuacji, jednak zwykle decydujący czynnik stanowi cena nieruchomości – kupujący mieszkanie wybierają miejsce, w którym zapłacą mniej – kontynuuje prezes Grzegorz Kiełpsz.
Do najważniejszych wyzwań, jakie stoją obecnie przed deweloperami należą: nowelizacja Kodeksu Budowlanego, zmniejszenie barier administracyjnych w procesie inwestycyjnym, rynek mieszkań na wynajem, zwiększenie dostępności kredytów hipotecznych i problemy wynikające z rekomendacji S, nowelizacja ustawy deweloperskiej, a także poziomy limitów cenowych w przypadku programu „Mieszkanie dla młodych”.