Trendy i newsy

Próbujesz sprzedać mieszkanie, ale mało kto chce je oglądać? Sprawdź koniecznie porady jak sprzedać mieszkanie i popraw swoje ogłoszenia w celu zwiększenia oglądalności Twojej nieruchomości.

Trendy i newsy

Polacy niezadowoleni z dostępności mieszkań

Polski rynek mieszkaniowy od lat budzi emocje – szczególnie teraz, gdy ceny mieszkań wciąż rosną, a dostępność tanich i dobrych lokali spada. Jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez firmę Gallup w ramach sondażu World Poll, Polacy należą do jednych z najbardziej niezadowolonych społeczeństw w zakresie dostępności mieszkań. Niestety, nasz kraj uplasował się na jednym z ostatnich miejsc wśród badanych 38 krajów. Jakie są przyczyny tej sytuacji i co powoduje tak powszechną frustrację? Wysokie koszty mieszkań przytłaczają Co nie jest zaskoczeniem, głównym problemem na polskim rynku mieszkaniowym są stale rosnące ceny. W największych miastach takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, ceny za metr kwadratowy przekraczają nawet 15-20 tysięcy złotych, co sprawia, że zakup mieszkania staje się nieosiągalny dla wielu ludzi. Wysokie stopy procentowe dodatkowo utrudniają dostęp do kredytów hipotecznych, co zmusza sporo rodzin do odkładania planów zakupu mieszkania na dalej nieokreśloną przyszłość. Trzeba zaznaczyć, że problemem nie są tylko ceny, ale także brak wystarczającej liczby mieszkań. W większych miastach, czyli np. w Warszawie czy w stolicy Małopolski, popyt na mieszkania przewyższa podaż, co dodatkowo napędza wzrost cen. Wielu młodych ludzi musi rezygnować z zakupu nieruchomości lub przeprowadzać się do mniejszych miejscowości. Nawet tam, gdzie ceny są niższe, zarobki często nie pozwalają na zakup własnego mieszkania. Jak wygląda sytuacja w innych krajach? Na tle innych krajów Polska wypada gorzej niż Litwa, Łotwa czy Słowacja, gdzie odsetek zadowolonych z dostępności mieszkań jest wyższy. Szczególnie wyróżnia się Estonia z wynikiem 68%. W Niemczech, które odnotowały 53% zadowolenia, sytuacja mieszkaniowa jest dużo lepsza, a polityka państwa sprzyja budownictwu mieszkaniowemu. Co więcej, w badaniu Gallupa aż 24 z 38 krajów OECD miało więcej niezadowolonych niż zadowolonych z sytuacji mieszkaniowej. Japonia z wynikiem ponad 70% zadowolenia z dostępności mieszkań pokazuje, że można utrzymać przystępne ceny nawet w dużych miastach. Dzięki spadkowi liczby ludności, deregulacji rynku i aktywnej budowie nowych mieszkań, kraj ten jest przykładem, jak radzić sobie z problemem dostępności mieszkań. Tokio, mimo rosnącej liczby mieszkańców, utrzymuje relatywnie niskie ceny dzięki ciągłej rozbudowie. W Japonii domy tracą na wartości z czasem, co sprzyja większej podaży na rynku. Co dalej z dostępnością mieszkań w Polsce? Sytuacja na polskim rynku mieszkaniowym budzi wiele obaw. Rosnące ceny, niska podaż oraz ograniczone możliwości kredytowe sprawiają, że dla wielu Polaków własne mieszkanie staje się nieosiągalnym marzeniem. Eksperci sugerują, że jedynym rozwiązaniem tego problemu jest większa interwencja państwa oraz deregulacja rynku nieruchomości, która mogłaby zwiększyć dostępność mieszkań....
CiekawostkiTrendy i newsy

Nowy trend w budownictwie – beton z włóknami celulozy

Naukowcy z University of Virginia opracowali innowacyjny materiał budowlany, który może zrewolucjonizować branżę budownictwa. Jest to beton zawierający włókna celulozy, który znajduje zastosowanie w nowoczesnej technologii druku 3D. Dzięki tej przełomowej mieszance możliwe jest tworzenie bardziej ekologicznych i wytrzymałych budynków, co otwiera nowy, ekscytujący rozdział w rozwoju nowoczesnych metod konstrukcyjnych. Zalety budownictwa z druku 3D Technologia druku 3D zyskuje coraz większą popularność w branży budowlanej, głównie ze względu na liczne zalety, jakie za sobą niesie. Drukarki wielkogabarytowe są nie tylko szybkie i precyzyjne, ale również wymagają minimalnego nakładu pracy ludzkiej. Ponadto technologia ta generuje znacznie mniej odpadów w porównaniu z tradycyjnymi metodami budowlanymi, co czyni ją bardziej przyjazną dla środowiska. Jednak mimo to materiały stosowane w druku 3D mają swoje ograniczenia. Jak zauważa prof. Osman E. Ozbulut, konstruktorzy stają przed wyzwaniem, jakim jest osiągnięcie idealnej równowagi między płynnością mieszanki, a jej zdolnością do szybkiego utwardzania. Innowacyjne włókna celulozy w betonie Przełomem w tej dziedzinie może okazać się wprowadzenie włókien celulozy do betonu. Wspomniany wcześniej zespół badawczy z University of Virginia jako pierwszy przeprowadził testy z wykorzystaniem tychże włókien. Wyniki badań są obiecujące. Okazuje się, że dodanie nanocelulozy znacząco poprawiło zarówno drukowalność materiału, jak i jego właściwości mechaniczne. Poprawa, jaką zaobserwowano sugeruje, że włączenie nanocelulozy do komercyjnych materiałów przeznaczonych do druku 3D może prowadzić do uzyskania bardziej odpornych i ekologicznych metod budowlanych w stosunkowo krótszym czasie. Dodatkowo przeprowadzone testy wskazują na lepszą odporność materiału na rozciąganie, zginanie i ściskanie. Ekologiczny aspekt innowacji Włókna celulozy, które są kluczowym składnikiem nowej mieszanki betonowej, pochodzą z pulpy drzewnej, co oznacza, że są uzyskiwane w sposób odnawialny i z niskim wpływem na środowisko. Takie ekologiczne podeście wpisuje się w globalny trend dążenia do zrównoważonego rozwoju i ograniczenia w możliwie największym stopniu śladu węglowego....
Trendy i newsy

Nastroje na rynku nieruchomości po II kw. 2024 r. wg badania Nieruchomosci-online.pl

Sytuacja na rynku  w pierwszym półroczu 2024 roku zdecydowanie zmieniła się w stosunku do drugiego półrocza 2023 roku. Jest spokojniej, co ma związek z niepewną datą uruchomienia programu #naStart. Dla tych, którzy nie czekają na jego wprowadzenie, to bardzo korzystna sytuacja. Na rynku dostępnych jest coraz więcej promocji od deweloperów. Pojawiło się również większe pole do negocjacji cen. Czy warto kupić mieszkanie w III kwartale 2024 roku? O sytuacji na rynku dużo dowiedzieć się można z badania przeprowadzonego przez Nieruchomosci-online.pl, które ocenia sytuację i nastroje na rynku. Zacznijmy od tego, że obecnie mamy dobry moment na zakup mieszkania. Zaletą aktualnej sytuacji rynkowej jest większy wybór mieszkań i realna szansa na negocjowanie cen. Poza tym pojawiają się niedostępne od dawna promocje u deweloperów, np. miejsce parkingowe czy komórka lokatorska w cenie. Jednak trudno powiedzieć, że sytuacja jest idealna. Ceny są wysokie, program wsparcia rządowego został odłożony na przyszłość, a do tego dochodzi niska zdolność kredytowa Polaków. Z drugiej strony wprowadzenie programu #naStart może się wiązać z natychmiastowym podniesieniem cen. Gorsze nastroje na rynku Na sytuację w II kwartale 2024 roku wpłynęło przede wszystkim oczekiwanie na uruchomienie program #naStart i decyzja o odłożeniu tego na przyszłość. Wiele osób z tego powodu zwleka z zakupem nieruchomości. Dla zainteresowanych sprzedażą to problem, gdyż mogą mieć trudności ze znalezieniem klienta, a czas transakcji z pewnością się wydłuży. W wielu przypadkach to może także oznaczać konieczność obniżenia cen. Indeks nastrojów rynkowych INPON oraz dane portalu Nieruchomosci-online.pl wskazują, że rynek zwolnił. INPON, który jest barometrem koniunktury na rynku i mierzy nastroje na nim, obniżył wartość do 52,73 pkt., co oznacza spadek o 2,86. Wynik zbliża się do granicy optymizmu, który wynosi 50 pkt. Rynek kupujących Wielu nabywców zdaje sobie sprawę z dużego prawdopodobieństwa wzrostu cen po uruchomieniu wsparcia dla kredytobiorców. Z badania Nieruchomosci-online.pl wynika, że według ok. 50% pośredników w III kwartale 2024 roku można się spodziewać wzmożonej aktywności kupujących. Taki sam odsetek respondentów uważa, że w tym okresie wzrośnie liczba mieszkań dostępnych na sprzedaż. Kupujących można podzielić na 3 grupy. Pierwsza to oczekujący na program pomocowy i rozglądający się za mieszkaniami, które powinny spełniać warunki. Kolejna grupa to ci, którzy oceniają, że nie wiadomo, kiedy wejdzie w życie ten program, a nie mogą na niego czekać. Trzecią są nabywcy, którzy chcą wykorzystać aktualną sytuację i skorzystać z możliwości negocjacji cen. Jeśli chodzi o oferty sprzedaży, to dostępne są bardzo różne. Sprzedający, którym zależy na szybkim zbyciu nieruchomości, decydują się na obniżenie cen. Jednak na rynku nie brakuje również takich ofert, przy których właściciele nie mają większych szans na zbycie lokalu przy aktualnej sytuacji....
Trendy i newsy

Ceny lokali mieszkalnych w 2023 r. wg danych GUS

Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące zmiany cen lokali mieszkalnych w 2023 roku. Chociaż nastąpił wzrost, liczba podpisanych aktów notarialnych była mniejsza niż w 2022 roku. O ile więcej trzeba obecnie zapłacić za nieruchomość? O ile wzrosły ceny nieruchomości w 2023 roku? W 2023 roku nastąpił wzrost cen lokali mieszkalnych zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym – odpowiednio o 10,5% i 7,3%. Ceny wzrosły średnio o 8,8%. To oznacza, że licząc od 2015 roku, wzrost wynosi 79,8%. Lokale deweloperskie podrożały o 68%, a nieruchomości na rynku wtórnym – o 89,6%. Mniejsza liczba sprzedanych mieszkań Biorąc pod uwagę ogromny popyt, za którym w 2023 roku nie nadążała podaż, można się było spodziewać rekordowych wyników sprzedażowych. Tymczasem z danych GUS wynika, że zawarto o 3,8% mniej aktów notarialnych w związku ze zbyciem nieruchomości w stosunku do roku 2022. Dokładnie było 510,9 tys. Poza tym: • liczba aktów notarialnych dotyczących sprzedaży nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego była o 7% większa; • zwiększyła się sprzedaż w kategorii prawa użytkowania wieczystego – o 4 proc. w przypadku sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, a o 1,9 proc. zwiększyła się sprzedaż lokali; • zmniejszyła się liczba aktów notarialnych w przypadku działek niezabudowanych – o 13,1%; • nastąpił spadek aktów notarialnych dotyczących nieruchomości zabudowanych – z 82 894 do 78 854 w 2023 roku; • to samo dotyczy nieruchomości niezabudowanych – doszło do spadku z 182 111 do 171 246 aktów; • nastąpił wzrost w przypadku obrotu nieruchomościami lokalowymi – z 245 755 w 2022 r. do 254 761 w 2023 r.; • w 2023 roku wartość transakcji ogółu nieruchomości wyniosła 207,3 mld zł w stosunku do 192,7 mld w 2022 r. W przypadku lokali było to ok. 109,6 mld zł przy 95,8 mld zł rok wcześniej. Jeśli chodzi o sprzedaż nieruchomości lokalowych, to właśnie takie transakcje dominowały w większości województw. Przykładowo, w woj. dolnośląskim, gdzie osiągnęły największy udział, stanowiły blisko 65%. Do takich nieruchomości zaliczają się lokale mieszkalne, użytkowe czy garaże. W województwach podkarpackim i świętokrzyskim najwięcej transakcji dotyczyło nieruchomości gruntowych niezabudowanych. Było ich odpowiednio 55,1 proc. i 52 proc. Co się dzieje na rynku w 2024 roku? Według danych GUS od stycznia do końca kwietnia 2024 roku rozpoczęto budowę ponad 80 tys. mieszkań. To oznacza wynik o 53,2% większy niż w poprzednim okresie tego samego roku. Za realizację 54,6 tys. lokali odpowiadają deweloperzy, a za 25,5 tys. – inwestorzy indywidualni. Według szacunków na koniec kwietnia w budowie pozostawało 817,6 tys. lokali. Natomiast, jeśli chodzi o ceny mieszkań, najbliższe miesiące mogą przynieść spadki w wielu miastach. Z danych serwisu zametr.pl wynika, że czerwiec był kolejnym miesiącem, w którym rosła liczba ofert z obniżkami cen. Było ich 2110, a to oznacza wzrost o 17 proc. względem maja. To czy trend się utrzyma, zależeć będzie od wielu czynników....
Trendy i newsy

Ceny mieszkań z rynku wtórnego wyhamowały

Maj przyniósł długo oczekiwaną stabilizację cen mieszkań na rynku wtórnym w kilku polskich metropoliach. Podczas gdy w niektórych miastach ceny nadal rosną, w innych widoczna jest stabilizacja. Mowa tutaj zwłaszcza o Krakowie, Poznaniu, Trójmieście czy Aglomeracji Katowickiej, gdzie rynek nieruchomości powoli się stabilizuje. Jednak nie wszędzie jest tak spokojnie — w Łodzi, Warszawie i Wrocławiu trend wzrostowy utrzymuje się nadal. Stabilizacja w Krakowie, Poznaniu, Trójmieście i Katowicach Ceny mieszkań na rynku wtórnym w Krakowie zatrzymały się na poziomie 17,5 tys. zł/m². Podobna sytuacja ma miejsce w Poznaniu, gdzie od dwóch miesięcy ceny utrzymują się na poziomie 11,5 tys. zł/m², co oznacza wzrost jedynie o 1% od początku roku. Trójmiasto również notuje stabilizację — po 1% wzroście w kwietniu, ceny mieszkań z rynku wtórnego utrzymują się na poziomie 15,4 tys. zł/m², co daje zaledwie 2% wzrost w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Aglomeracja Katowicka, choć jest tegorocznym liderem wzrostów, w maju odnotowała stabilizację cen na poziomie 8,5 tys. zł/m². Od początku roku ceny tam wzrosły o 9%, co jest najwyższym wynikiem spośród analizowanych miast. Wzrost cen w Łodzi, Warszawie i Wrocławiu Łódź, Warszawa i Wrocław nadal notują wzrosty cen mieszkań na rynku wtórnym. W Łodzi ceny w maju wzrosły o 2% miesiąc do miesiąca, co daje 7% wzrost od początku roku. W Warszawie oraz Wrocławiu wzrosty były nieco mniejsze — o 1% w maju, lecz od grudnia 2022 roku ceny wzrosły odpowiednio o 8% i 5%. Trzeba też wspomnieć o tym, że na rynek mieszkaniowy w Polsce wpływają również oczekiwania związane z programem "Kredyt mieszkaniowy #naStart". Zarówno rynek nowych, jak i używanych mieszkań wyczekuje na rozwój wydarzeń. Obecnie jednak zarówno dane, jak i analizy portalu GetHome.pl wskazują na ogólne wyhamowanie wzrostu cen. Mieszkania statystycznie najtańsze m.in. w Łodzi czy Katowicach Mimo że niektóre miasta, takie jak Aglomeracja Katowicka i Łódź, notują znaczne podwyżki cen mieszkań, to nadal pozostają jednymi z najtańszych w naszym kraju. To efekt dużej liczby mieszkań w blokach z PRL-u oraz starych kamienic, które są tańsze w przeliczeniu na metr kwadratowy w porównaniu do nowych budynków. Warto podkreślić, że jeszcze dekadę temu różnica w cenach między mieszkaniami starymi a nowymi wynosiła około 30%. Obecnie, dzięki rosnącej liczbie nowych budynków, różnica ta zmniejszyła się do około 20%. Warto również zauważyć, że w czterech głównych metropoliach — Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście — średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym jest wyższa niż na rynku pierwotnym. Jest to wynik m.in. atrakcyjnych lokalizacji oraz w wielu przypadkach lepszej infrastruktury wokół starszych budynków. Co dalej z rynkiem wtórnym? Rynek mieszkań z drugiej ręki w Polsce jest naprawdę różnorodny. W jednych miastach ceny nadal rosną, w innych się stabilizują. To może oznaczać, że po okresie gwałtownych wzrostów sytuacja zaczyna się uspokajać. Na ceny wpływa wiele czynników — inflacja, stopy procentowe, polityka kredytowa banków czy zmiany demograficzne. Do tego należy też doliczyć różnego typu programy rządowe typu Kredyt na Start. Czy ceny ustabilizują się we wszystkich miastach? Przyszłość pokaże, jednak warto być dobrej myśli, bowiem w niektórych miejscowościach sytuacja zaczyna się poprawiać....
Trendy i newsyWyniki badań

Jak kredyt #naStart może wpłynąć na rynek nieruchomości? – opinie pośredników

Bezpieczny Kredyt 2% cieszył się ogromną popularnością. Nic więc dziwnego, że jego następca Kredyt na Start również wzbudza zainteresowanie. Kolejna odsłona rządowego działania wprowadza na rynek dwa nowe kredyty na preferencyjnych warunkach. Wszystko po to, by zwiększyć dostępność mieszkań. Jednak już teraz słychać głosy ekspertów mówiące o tym, że wpływ Kredytu na Start będzie dużo mniejszy niż poprzedzającego go programu preferencyjnych kredytów. Co o tym zagadnieniu myślą pracownicy agencji pośredniczących w obrocie nieruchomościami? Na rynku ostrożny optymizm Indeks nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami INPON  powstaje cyklicznie na podstawie ankiet przeprowadzanych wśród pracowników agencji nieruchomości. Badanie to powstaje na zlecenie portalu Nieruchomosci-online.pl i pozwala porównywać zmiany, jakie zachodzą w różnych segmentach rynku. Wyliczenia dotyczące pierwszego kwartału 2024 pokazują, że na rynku utrzymuje się ostrożny optymizm wśród inwestorów, a branża nieruchomości stabilizuje się. Indeks dla tego okresu zatrzymał się na poziomie 55,59 pkt. Skąd te wnioski? Za granicę optymizmu uznaje się wartość 50 pkt, a wynik w porównaniu z poprzednim okresem nie zmienił się. Aktualnie na rynek mieszkaniowy działa wiele przeciwstawnych trendów. Inwestorzy obserwują odbudowującą się podaż, a część z nich czeka z decyzją zakupową na otwarcie naboru do programu Kredyt na Start. Już teraz jednak wiadomo, że jego wpływ na branżę nie będzie tak duży, jak było to w przypadku BK2%. Przewidywania te wynikają z innej budowy rządowego działania. Skala zainteresowania preferencyjną pożyczką będzie wysoka tylko w tych grupach, dla których niesie duże korzyści. Na nowym programie najwięcej zyskują duże rodziny, lecz osobom samotnym, szczególnie z dużych miast, program raczej nie będzie się opłacał. Prognozy pośredników dotyczące rynku Pośrednicy zauważają, że w I kwartale 2024 roku Bezpieczny kredyt nadal wpływał na branżę, mimo że działanie to już zostało zamknięte. Preferencyjny kredyt o stałym i bezpiecznym oprocentowaniu doprowadził do wzrostu cen nieruchomości. Konsekwencją tego jest drożyzna i duże oczekiwania ze strony podaży. Ostatecznie jednak w ankietach widać, że dla pośredników jest to przede wszystkim okres stabilizacji przy wysokich stawkach ofertowych i budzenia się rynku po sezonowym okresie mniejszej aktywności inwestycyjnej. Jak zatem na rynek wpływają zapowiedzi wprowadzenia nowego instrumentu wspierającego kupujących? Na razie w branży trwa oczekiwanie i ruchy wskazujące na sprawdzanie aktualnej oferty i oglądanie dostępnych nieruchomości. W poprawiających się warunkach gospodarczych można oczekiwać, że już niedługo popyt wyraźnie się zwiększy, wspierany w dużym stopniu przez nowy program dopłat. Na decyzje zakupowe ostateczny wpływ będą też miały polityka monetarna rządu oraz poziom inflacji. Na koniec warto dodać, że zróżnicowanie cen na rynkach lokalnych, jakie widać w najnowszym raporcie INPON, wynika też z nastrojów geopolitycznych. Korekty stawek ofertowych w dół widać w tym kontekście szczególnie we wschodniej Polsce....
AktualnościTrendy i newsy

Luka czynszowa – na czym polega problem?

Już co trzecie gospodarstwo domowe w Polsce mieści się w luce czynszowej. Obywatele zarabiają zbyt mało, by móc uzyskać kredyt na mieszkanie, lub je wynająć, a z drugiej strony za dużo, by liczyć na pomoc państwa w postaci lokalu komunalnego. Czy zatem istnieje skuteczne rozwiązanie na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych osób wykluczonych z rynku kredytowego? Jak wynika z raportu Polityki Insight i PFR Nieruchomości, problemem luki czynszowej może być dotkniętych już nawet 35% Polaków. Oznacza to, że mieszkają oni w nieruchomościach nieadekwatnych do swoich potrzeb zarówno w zakresie metrażu, jak i możliwości finansowych. W luce czynszowej znajdują się osoby, którym zbyt niskie dochody nie pozwalają na zakup lub wynajem mieszkania po cenach rynkowych, jednocześnie jednak są zbyt wysokie, aby kwalifikować ich do uzyskania mieszkania dotowanego przez państwo. Jak wynika z opracowania, najczęściej zjawisko to występuje wśród rodziców samotnie wychowujących dzieci, jak również rodzin wielodzietnych. Okazuje się, że ponad 60% tego typu gospodarstw domowych boryka się z brakiem odpowiednich warunków mieszkaniowych. Co jest powodem luki czynszowej? Jest wiele czynników przyczyniających się do powstania luki czynszowej w Polsce, ale wśród głównych wymienia się m.in. ogólny deficyt mieszkań na rynku powodujący wzrost cen najmu i sprzedaży. Ponadto Polacy posiadają ograniczone możliwości finansowe. Według danych dwie trzecie Polaków zarabia poniżej średniej krajowej, z czego 3,6 mln otrzymuje co miesiąc najniższą krajową. Ponadto obecnie wysoki poziom stóp procentowych powoduje zmniejszoną zdolność kredytową, a tym samym utrudniony dostęp do kredytów, co w przypadku osób o niskich dochodach oznacza, że nie mają oni żadnych szans na zaciągnięcie zobowiązania. Nie pomaga też zbyt mała liczba mieszkań komunalnych. W rezultacie w pierwszej kolejności otrzymują je osoby najbardziej potrzebujące, jak np. niepełnosprawne. Sposoby na przeciwdziałanie zjawisku Choć państwo stara się wspomóc rodaków w rozwiązaniu ich problemów poprzez wdrażanie różnych programów, jak Bezpieczny Kredyt 2%, to są one nastawione na pomoc w uzyskaniu kredytu hipotecznego. Rozwiązania te jednak nie sprawdzają się w przypadku osób bez zdolności kredytowej, dlatego też eksperci rynku nieruchomości mówią o potrzebie stworzenia kompleksowego podejścia, w którym kluczową rolę odegra długoterminowa polityka mieszkaniowa, uwzględniająca działania na co najmniej kolejnych 15 lat. Powinna ona zarówno obejmować programy wspierające podaż, jak i zapewniać alternatywy dla zakupu lokalu na własność poprzez wykorzystanie potencjału budownictwa społecznego oraz rozwój profesjonalnego rynku najmu. Ponadto eksperci doradzają stworzenie centralnej agencji wspierającej koordynację prowadzenia polityki mieszkaniowej przez samorządy, która uwzględniałaby różnice budżetowe, problemy i sposoby działania poszczególnych samorządów w różnych regionach kraju. Zgodnie mówi się także o potrzebie przekierowania środków publicznych z pomocy w finansowaniu zakupu mieszkań na własność na rzecz wspierania zaspokajania potrzeb mieszkaniowych gospodarstw domowych wykluczonych z rynku kredytowego. Ponadto ważne jest, aby działania publiczne skupiały się na lepszym wspieraniu budów mieszkań o większej powierzchni, tak aby zapobiegać ich przeludnieniu....
Trendy i newsy

Pokolenie Z będzie dziedziczyć mieszkania zamiast kupować?

Polacy w wieku od 20 do 40 lat nie mają dziś szans na kredyt hipoteczny pozwalający kupić odpowiednie mieszkanie. Drożyzna na rynku mieszkaniowym znacząco utrudnia dojście do własności. Osoby z tej grupy, które posiadają własne lokum, najczęściej wcześnie je odziedziczyły. Zjawisko to dotyczy przede wszystkim przedstawicieli pokolenia Z, czyli osób urodzonych po roku 1995. Analizując trendy w tej grupie wiekowej, łatwo zauważyć, że długoterminowe zobowiązania kredytowe nie są dla nich atrakcyjne. Kredyty hipoteczne mało popularne wśród młodych Przedstawiciele młodej generacji wchodzą na rynek w dobie kryzysów gospodarczych i mieszkaniowych, które dotykają całą Europę. Nic więc dziwnego, że w omawianej grupie wiekowej obserwuje się stopniowe odchodzenie od kredytów hipotecznych. Z jednej strony zobowiązania takie są drogie, z drugiej wysokie ceny mieszkań wymagają kredytowania dużych kwot. W tych warunkach ta droga dojścia do własności jest dla młodych ludzi zamknięta. Spowolnienie wzrostu populacji, moda na mniejsze rodziny i koncentracja nieruchomości w rękach starszego pokolenia oznaczają, że wskaźniki dziedziczenia rosną i można to obserwować z roku na rok. W tej perspektywie młodzi ludzie mogą zyskać własne lokum dzięki otrzymaniu spadku i jest to bardziej prawdopodobne niż kupno nieruchomości na kredyt. W ten sposób pokolenie Z zyskuje na spadku dzietności, który obserwujemy w całej Europie. Obecnie jest on jednym z najniższych na świecie i wynosi 1,53 dziecka na europejkę. W przyszłości oznacza to mniej młodych ludzi, którzy odziedziczą więcej. Nie kupić, a odziedziczyć Współczesny rynek pracy charakteryzuje się brakiem stabilności zatrudnienia i niskimi zarobkami w porównaniu do kosztów życia. Jeśli dodać do tego rosnące koszty kredytu hipotecznego, nic dziwnego, że przestaje być to atrakcyjna droga do dojścia do własności. Liczba kredytów hipotecznych zaciąganych wśród młodych ludzi spada w całej Europie i wszystko wskazuje na to, że trend ten będzie się pogłębiał. W UE średni wiek, w którym nabywa się nieruchomość, to 34 lata. Spłata kredytu hipotecznego trwa średnio 25 lat. W tej sytuacji mieszkanie staje się własnością osób dobiegających 60. Po ich śmierci nieruchomość jako ważna część majątku przejdzie w ręce następnego pokolenia. Właśnie tych młodych ludzi, którzy dziś mogą tylko pomarzyć o własnym lokum na kredyt. Popularność kredytów długoterminowych w różnych krajach UE W 2022 niemal 70% mieszkańców Europy było właścicielami swoich domów. Tylko niemal 25% spłaca przy okazji kredyty hipoteczne. Oczywiście liczby te różnią się w zależności od kraju. Na przykład w Holandii aż 61% właścicieli domów ma aktywny kredyt hipoteczny. Dla porównania we Włoszech jest to tylko nieco ponad 14%. Różnice wynikają nie tylko z odmienności rynku nieruchomości w tych krajach. Inne są w nich też tradycje dziedziczenia, które, jak się okazuje, mają spory wpływ na popularność kredytów mieszkaniowych. Co ciekawe, zmiany w rytmie dziedziczenia są widoczne już dziś. Przeciętny mieszkaniec Hiszpanii kupuje pierwszą nieruchomość w wieku 41 lat, a spadek otrzymuje po 50. Przy tym skala dziedziczenia w tym kraju w ostatnich latach bije rekordy. Między 2021 a 2022 liczba spadków w postaci domów wzrosła o niemal 4%. Już widzimy, jak pokolenia, w których młodych ludzi jest mniej, zaczynają dziedziczyć więcej....
Trendy i newsyWyniki badań

Sytuacja na rynku nieruchomości w IV kwartale 2023 r. w opinii pośredników

Ostatni kwartał 2023 roku przyniósł sporo emocji na rynku nieruchomości. Niepewność związana z programem Bezpieczny kredyt 2 proc., rosnące ceny domów i mieszkań oraz mniejsza aktywność kupujących, która charakteryzuje koniec roku, sprawiły, że nastroje pośredników w obrocie nieruchomościami pogorszyły się. Indeks INPON, który to obrazuje, był bowiem niższy o 5 pkt niż kwartał wcześniej. INPON to Indeks nastrojów rynkowych w opinii pośredników w obrocie nieruchomościami, który pokazuje, jak widzą rynek agenci. Badanie jest przeprowadzane co kwartał we współpracy portalu Nieruchomosci-online.pl i ekspertów z Centrum Badawczo-Rozwojowego Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. W tej edycji badania spytano o zdanie aż 1 239 pośredników, dzięki czemu dobrze odzwierciedla ono tendencje panujące na rynku nieruchomości. Pogorszenie nastrojów rynkowych W IV kwartale 2023 roku INPON wyniósł 55,5 pkt. Oznacza to, że nastroje badanych są delikatnie optymistyczne, bo wartość indeksu przekroczyła 50 pkt. Z drugiej strony jednak trzeba zauważyć, że INPON był niższy o 5 pkt w porównaniu do III kwartału 2023 roku, co oznacza pogorszenie nastrojów rynkowych. Wartość subindeksów kawalerek i większych mieszkań wciąż pozostaje na wysokim poziomie, bo wynoszą one odpowiednio 63 pkt i 62,7 pkt. Jednak, gdy zestawimy te wyniki z poprzedzającym kwartałem, to widać spadek o 7,3 pkt i 8,7 pkt. Najchętniej nabywane były mieszkania jedno-, dwu- i trzypokojowe z rynku pierwotnego, których cena nie przekraczała 500 – 800 tys. zł. Wynika to oczywiście z pośrednich limitów cenowych, które narzucił na swoich beneficjentów program Bezpieczny kredyt 2 proc. Irytacja spowodowana Bezpiecznym Kredytem 2 proc. Rządowy program dopłat do kredytów hipotecznych wystartował 1 lipca 2023 r. i w III kwartale tego roku znacznie pobudził popyt na nieruchomości. Mimo że pod koniec roku wciąż można było z niego skorzystać, to u kupujących spowodował tylko irytację. Wiązała się ona z niepewnością odnośnie terminu, kiedy środki z programu się skończą i czy w 2024 roku będzie planowane nowe rozwiązanie tego typu. Dlatego ostatni kwartał 2023 r. upłynął pod znakiem pośpiechu u tych, którym zależało na uczestnictwie w programie. Spieszyli się, aby zdążyć zarezerwować mieszkanie i złożyć wniosek kredytowy zanim pula dofinansowania się wyczerpie. Ostatecznie Bank Gospodarstwa Krajowego poinformował o zakończeniu programu 1 stycznia 2024 roku. Atmosfera oczekiwania w 2024 roku Badani pośrednicy zostali zapytani także o to, jak widzą sytuację na rynku nieruchomości w 2024 roku. Większość ankietowanych zgodziła się co do tego, że obecnie panuje atmosfera niepewności. Zainteresowani kupnem nieruchomości czekają na to, jak ostatecznie będzie wyglądał nowy program „Mieszkanie na start”, czy więcej mieszkań będzie dostępnych na rynku, czy przeszacowane ceny spadną oraz jak będzie wyglądała sytuacja ekonomiczna kraju, a szczególnie dynamika inflacji. Dr hab. Bogusław Półtorak, prof. UE podsumowuje, że kluczowe dla przyszłości rynku nieruchomości będzie to, czy podaż na rynku pierwotnym się odbuduje oraz w jakim stopniu dostępne będą kredyty hipoteczne....
Trendy i newsy

Ceny mieszkań w 2023 roku

Bezpieczny Kredyt 2% był w 2023 roku motorem napędowym zarówno dla rynku nieruchomości, jak i kredytów hipotecznych. Łatwy dostęp do wyjątkowo taniego finansowania zakupu mieszkania lub domu sprawił jednak, że ceny nieruchomości zaczęły dynamicznie rosnąć. Bezpieczny Kredyt 2% pobudził w zeszłym roku rynek nieruchomości jeszcze przed startem programu. Wysokie limity cen mieszkań dostępnych w ramach programu sprawiły, że zarówno deweloperzy, jak i właściciele nieruchomości na rynku wtórnym zaczęli podnosić ceny. Powrót planów na zakup mieszkania Preferencyjnym kredytem połączonym z wkładem własnym w wysokości nieprzekraczającej 200 tys. zł można było sfinansować zakup nieruchomości w cenie 700 tys. zł w przypadku singla i 800 tys. zł w przypadku par lub osób z dziećmi. To sprawiło, że ceny nieruchomości szybko zaczęły rosnąć do wskazanych limitów. Podwyżki zaczęły się po ogłoszeniu oficjalnych informacji dotyczących programu, na kilka miesięcy przed rozpoczęciem przyjmowania wniosków. Podwyżki cen sprawiły, że w pierwszej kolejności na rynek wkroczyły osoby, które nie kwalifikowały się na kredyt z dopłatami, ale chciały zdążyć z zakupem przed kolejnymi wzrostami. Dzięki zmianie rekomendacji KNF i złagodzeniu zaostrzonych rok wcześniej procedur dotyczących liczenia zdolności kredytowej już na początku roku część osób mogła powrócić do planów związanych z zakupem mieszkania. Prawdziwe ożywienie miało miejsce w lipcu, gdy program oficjalnie wystartował. Mieszkania droższe nawet o 30 proc. Kupujący ożywili się od lutego 2023 roku. Mniej więcej w tym samym momencie zaczęły rosnąć ceny. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w ciągu roku ceny wzrosły we wszystkich 17 analizowanych przez autorów raportu miastach. Od grudnia 2022 roku do listopada 2023 roku mieszkania w analizowanych ośrodkach podrożały średnio o 13 proc. Niekwestionowanym liderem jest jednak Kraków, gdzie średnia cena mieszkania w listopadzie zeszłego roku wynosiła 14,5 tys. zł za metr kwadratowy i była aż o 29 proc. wyższa niż pod koniec 2022 roku. Na kolejnym miejscu znalazła się Warszawa. Ceny w stolicy wzrosły o 21 proc. i za metr kwadratowy trzeba zapłacić średnio 15,6 tys. zł. To obecnie najwyższa średnia w kraju. Na najniższym stopniu podium w klasyfikacji najwyższych wzrostów znalazły się Katowice. Za metr mieszkania trzeba tam zapłacić średnio 9 tys. zł, co oznacza wzrost o 19 proc. O 18 proc. podrożały mieszkania we Wrocławiu i w Poznaniu. Średnia cena metra kwadratowego wynosi tam odpowiednio 12,4 tys. zł i 10,9 tys. zł. Najmniejsze wzrosty notujemy w Gdańsku, w którym za metr kwadratowy trzeba zapłacić przeciętnie 11,8 tys. zł, co oznacza wzrost o zaledwie 4 proc. W Radomiu nieruchomości podrożały o 5 proc. i kosztują 6,7 tys. zł za metr. O 6 proc. wzrosły ceny mieszkań w Sosnowcu (aktualnie 6 tys. zł za metr) i Częstochowie (6,6 tys. zł za metr kwadratowy). Skok cen po uruchomieniu programu Bezpieczny Kredyt 2% Autorzy raportu Expandera i Rentier.io zwracają uwagę, że rynek rozkręcał się powoli. W pierwszych miesiącach ubiegłego roku były widoczne zmiany cen, ale prawdziwe wzrosty zaczęły się na przełomie maja i czerwca, na kilka tygodni przed startem rządowego programu wsparcie w zakupie pierwszego mieszkania. W okresie od maja do listopada 2023 roku ceny mieszkań wzrosły średnio o 9,5%, a liderami wzrostów były Kraków (wzrost o 23 proc.) i Warszawa (podwyżka średnio o 19 proc.)....
1 2 3 40
Strona 1 z 40