Trendy i newsy

Próbujesz sprzedać mieszkanie, ale mało kto chce je oglądać? Sprawdź koniecznie porady jak sprzedać mieszkanie i popraw swoje ogłoszenia w celu zwiększenia oglądalności Twojej nieruchomości.

Trendy i newsy

Czy program Bezpieczny Kredyt 2 proc. będzie miał duży wpływ na rynek kredytów mieszkaniowych?

Już 1 lipca 2023 ruszyć ma nowy rządowy program „Pierwsze Mieszkanie”. Wśród rozwiązań proponowanych przez ministerstwo rozwoju i technologii w ramach tego programu jest bezpieczny kredyt hipoteczny 2%. Jak duży wpływ będzie miał on na rynek kredytów mieszkaniowych? W drugim półroczu kredytów będzie więcej Po tym jak rynek kredytów hipotecznych niemal został zamrożony, obecnie ich dostępność się powoli zwiększa. W kwietniu udzielono 9,5 tys. kredytów i tym samym odnotowano ich wzrost w porównaniu do poprzednich miesięcy, a w maju może być ich jeszcze więcej, bo w bankach złożono w tym czasie 22 tys. wniosków o udzielenie. Na wzrost zainteresowania kredytami wpływ ma poprawiająca się sytuacja na rynku, czyli m.in. koniec cyklu podwyżek stóp procentowych oraz złagodzenie warunków oceny zdolności kredytowej. Ekspert BIK prof. Waldemar Rogowski przewiduje w drugim półroczu dalszy wzrost liczby nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych oraz akcji kredytowej. Oczywiście wiele na to wskazuje, że przyczyni się do tego nowy rządowy program tanich kredytów, choć według niektórych jego wpływ nie będzie w rzeczywistości tak duży, jak zapowiadają rządzący. Bezpieczny kredyt nie będzie aż tak dostępny jak obiecywano? Bezpieczny kredyt nie będzie kredytem na 2%. Trzeba pamiętać jeszcze o marży banku, jego oprocentowanie będzie więc bliższe 3,5-3,8%. Ponadto szacuje się, że do zaciągnięcia kredytu w maksymalnej dopuszczalnej ustawą kwocie, tj. 600 tys. zł dla pary i 500 tys. zł dla singla, para będzie musiała osiągać dochód w wysokości ok. 10 tys. zł netto. Analitycy BIK wyrażają w związku z tym obawę, iż w rzeczywistości mało kogo będzie stać na zaciągnięcie takiego kredytu. Nie ulega wątpliwości, że zainteresowanie nowym programem jest spore, oraz że banki spodziewają się dużej ilości składanych w ramach tego programu wniosków. Pozostaje jednak pytanie, ile z zainteresowanych kredytem osób finalnie go dostanie. Program bardziej dla rynku wtórnego, a nie dla deweloperów? Według analityka BIK nowy program nie pobudzi niestety rynku nieruchomości, ponieważ nie jest to „program dla deweloperów”, lecz program dla rynku wtórnego w mniejszych miastach. W dużych aglomeracjach ceny nieruchomości są bowiem na tyle wysokie, że biorąc pod uwagę limity określone w programie, będzie można jedynie pozwolić sobie na kupno ok. 40 mkw. na obrzeżach miast oraz mieszkania z tańszej półki z rynku wtórnego. Inaczej mówiąc, kredytobiorców nie będzie po prostu stać na kupno nieruchomości od dewelopera czy w centrach miast wojewódzkich. Ekspert wyraził jednocześnie opinię, że jeżeli do końca roku uda się udzielić 20 tys. kredytów hipotecznych w ramach nowego programu rządowego, to będzie to dobry wynik. Nie będzie to jednak według niego ogromna zmiana w skali całego roku, bo obecnie udzielanych jest już ok. 9-10 tys. kredytów miesięcznie....
Roześmiany mężczyzna w garniturze trzyma szablon w kształcie domu
AktualnościTrendy i newsy

Pośrednicy nieruchomości nadal optymistyczni

Według Raportu z ogólnopolskiego badania nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami sporządzonego przez portal nieruchomosci-online.pl, w III kwartale 2021 roku nastroje pośredników nieruchomości były nadal dobre. Co prawda nieznacznie obniżyły się względem poprzedniego kwartału, jednak wciąż można uznać, iż branża ta optymistycznie patrzy w przyszłość i spodziewa się utrzymania koniunktury na rynku nieruchomości. Raport zawiera Indeks nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami (INPON), czyli parametr mieszący się w przedziale od 0 do 100 i wyrażający ogólne nastawienie agentów do obecnej sytuacji na rynku. Indeks ten jest tworzony na podstawie 8 subindeksów: kawalerki na sprzedaż, kawalerki na wynajem, mieszkania na sprzedaż, mieszkania na wynajem, działki budowlane na sprzedaż, domy na sprzedaż, lokale usługowe (sprzedaż i wynajem), lokale biurowe (sprzedaż i wynajem). Wartość poniżej 50, a więc wyrażającą przewagę pesymistycznych ocen, uzyskały tylko dwa z badanych subindeksów - lokale usługowe (48,4 pkt) oraz lokale biurowe (47,7 pkt). Nic dziwnego, ponieważ w tych segmentach pandemia namieszała szczególnie mocno i zmiany popytu wydają się tu dosyć trwałe. Wiele firm przeszło albo na zdalny tryb pracy, albo na hybrydowy. Przy obydwu wariantach zmniejsza się zapotrzebowanie na przestrzeń biurową, co poskutkowało nieprzedłużeniem umów najmu na część tego typu lokali. Koronawirus również bardzo utrudnił funkcjonowanie sektora usług, w okresach lockdownu nawet uniemożliwiając prowadzenie tego typu biznesu. Widać to w drugim spadkowym subindeksie, czyli lokalach usługowych. Z kolei największy optymizm dotyczy segmentu działek budowlanych na sprzedaż (67,3 pkt). Tutaj rekordowa koniunktura utrzymuje się już od dłuższego czasu i póki co tylko się rozkręca. Polacy bogacą się, a do tego po doświadczeniach pandemii, szukają większych nieruchomości mieszkalnych. Przy rekordowych cenach mieszkań, korzystnym alternatywnym wyborem jest budowa domu, która rozpoczyna się właśnie od zakupu działki. Zrozumiałe jest też, iż subindeks domów na sprzedaż również trzyma się bardzo mocno, bo na poziomie 65,3 punktu. Drugim segmentem o rekordowo dobrej ocenie pośredników są mieszkania na sprzedaż. W ich przypadku wartość subindeksu to 67,2, a więc tylko symbolicznie ustępuje działkom. Dobrze oddaje to nastroje panujące już od wielu kwartałów w tym segmencie - popyt jest rekordowy. Na potęgę kupują nie tylko osoby potrzebujące własnego M, korzystając z rekordowo taniego kredytu, ale też wszelkiej maści inwestorzy, w tym flipperzy. Trochę gorzej, ale nadal bardzo optymistycznie, sytuacja wygląda, gdy zawęzimy perspektywę do kawalerek na sprzedaż - tutaj widzimy ocenę 66,5 punktu. Zaskakująco dobrze wyglądają subindeksy lokali mieszkalnych na wynajem - najem kawalerek to równe 60 punktów, a najem mieszkań tylko pół punktu mniej, czyli 59,5. W obydwu przypadkach odnotowano lekką poprawę nastrojów względem poprzedniego kwartału. Przypomnijmy, że pandemia bardzo niekorzystnie odbiła się na rynku wynajmu nieruchomości mieszkaniowych. W najmie krótkoterminowym nastąpiła nagła zapaść, a w długoterminowym również obserwowano spadek popytu, co szybko przełożyło się na zdecydowaną korektę stawek w dół. Jednak powoli sytuacja zaczyna się stabilizować i wracać do przedpandemicznej normalności. Stawki najmu zaczęły rosnąć, chociaż wciąż nie osiągnęły poziomów z roku 2019, czyli przed nadejściem “epoki koronawirusa”. Jak widać, pośrednicy w obrocie nieruchomościami dobrze oceniają bieżącą sytuację na rynku nieruchomości oraz optymistycznie patrzą na perspektywy. Należy jednak pamiętać, iż od momentu, gdy przeprowadzano te badania, zaszły istotne zmiany. Główna to systematyczne podnoszenie przez RPP poziomu stóp procentowych. Efektem tych decyzji jest wzrost miesięcznej raty kredytu mieszkaniowego oraz spadająca zdolność kredytowa. Biorąc pod uwagę, że mimo rosnącego znaczenia zakupów gotówkowych, to nadal kredyt napędza mieszkaniówkę, wszelkiego rodzaju wyhamowywanie akcji kredytowej powinno przełożyć się na zmniejszenie popytu....
Wygraj Content marketing. Od strategii do efektów
Trendy i newsy

Wyróżnij się albo zgiń. Recenzja książki Content marketing. Od strategii do efektów

Content is king. To w marketingu jedno z najczęściej cytowanych zdań. Trudno się temu dziwić. Marketing treści zyskuje na znaczeniu i w działaniach firm jest coraz bardziej istotny. Obserwujemy wzrost kultury treści. Ale żeby te działały skutecznie, wymagają przemyślanej strategii. Nie mogą być publikowane spontaniczne, prezentowane od przypadku do przypadku. I właśnie w takim kontekście treści wzięła na tapet Justyna Bakalarska-Stankiewicz w książce Content marketing. Od strategii do efektów. Warto mieć ją w swojej biblioteczce. W dzisiejszych czasach marki, by zostać zauważone, muszą reagować na nowe oczekiwania klientów, dostarczając odpowiednich treści przez cały proces podejmowania decyzji zakupowych. Marketerzy stają więc przed wyzwaniem znalezienia ciągle nowych sposobów dotarcia do konsumentów w sposób jak najbardziej dla nich przyjazny, nieirytujący i naturalny w odbiorze. I tu jako remedium pojawił się marketing treści – dostarcza informacji, bawi, edukuje i jest użyteczny. Jest też tam, gdzie ludzie decydują, że tego chcą, zamiast się narzucać. Dobra prasa contentu i jego rozsławiona skuteczność, a także łatwo dostępny kanał dystrybucji, jakim są social media, sprawiły, że treści mnożą się na potęgę. Jak zwykle w takich sytuacjach mamy zatem do czynienia z dobrą i słabą jakością tego, co marki wypuszczają na zewnątrz w swojej komunikacji. Czego dowiesz się z książki? Jeśli zastanawiasz się więc, jak wyróżnić się wśród zalewu treści, powinieneś sięgnąć po tę lekturę. Co zrobić, by content marketing wspierał sprzedaż? Co zrobić, by dał się znaleźć wśród morza treści? Jak ustalić cel, jaki ma realizować? Jak traktować odbiorcę i jak skutecznie do niego pisać? Jakim językiem? Jak wykorzystać content marketing do budowy marki osobistej? Justyna Bakalarska – Stankiewicz, ekspertka w zakresie content marketingu, dziennikarka, wykładowczyni i certyfikowana trenerka, związana od lat z takimi uczelniami jak Collegium Civitas i SWPS, gdzie prowadzi wykłady z zakresu marketingu, CSR-u i nowych mediów, odpowiada na te wszystkie pytania. Wiadomo, że treści dla każdego są dla nikogo. By nie wpaść w pułapkę pisania, by zadowolić wszystkich, warto iść za radą autorki i poważnie podejść do tworzenia strategii contentmarketingowej – z wykreowaniem person, dopasowaniem do nich kanałów dystrybucji, przygotowanym pod nie zakresem tematycznym, harmonogramem publikacji czy stylem wypowiedzi. W książce znajdziemy cenne podpowiedzi, jak te wszystkie działania uporządkować. Dla kogo jest ta książka? Jeśli pracujesz ze słowem, a co więcej efekty Twojej pracy wychodzą dalej niż szuflada Twojego biurka – sięgnij po tę książkę. Z pewnością udoskonalisz swój warsztat i znajdziesz sposób, by skutecznie trefić do odbiorcy. Cenne wskazówki znajdą w niej nie tylko osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z content marketingiem. Także Ci, którzy na treściach zjedli zęby będą mieli okazję uporządkować swoją wiedzę i na nowo się zainspirować....
Trendy i newsy

FIRMER 1/2021 Karolina Nowakowska o sile rozwoju osobistego

Był kwiecień 2013 roku. To wtedy w Wasze ręce oddaliśmy pierwszy numer magazynu „FIRMER”. Minęło już niemal 8 lat. W tym czasie wydaliśmy 35 numerów po brzegi wypchanych treściami, o których merytoryczną jakość zadbali eksperci – najlepsi w swoich dziedzinach. Na naszych łamach opowiadaliśmy też z życia wzięte historie przedsiębiorców zarówno tych znanych, którzy gościli na okładkach, jak i tych mniej znanych, którzy odnieśli jednak niemałe sukcesy w biznesie, o których zechcieli Wam powiedzieć. Kto wie, ilu z Was zainspirowały ich doświadczenia… Po 35 numerach przyszedł jednak czas na pauzę. Trudno byłoby kończyć tę przygodę ot tak. Dlatego nie mówimy: żegnajcie, mówimy: być może do zobaczenia i pozostawiamy Was z tekstami, które przez lata były siłą magazynu. Dziękuję wszystkim czytelnikom, autorom i współpracownikom, że wybrali się w tę niezwykłą wydawniczą drogę razem z nami. Mierzyliśmy się z różnymi tematami, serwowaliśmy rozwiązania, których wdrożenie mogło być pomocne we wzniesieniu Waszych biznesów na wyżyny. Mamy nadzieję, że takie właśnie się stały, a my mogliśmy choć w jakimś stopniu się do tego przyczynić. Owocnej lektury!   POBIERZ BEZPŁATNIE NAJNOWSZY NUMER      W numerze 1/2021 znajdziesz:  Na drodze rozwoju. Rozmowa z Karoliną Nowakowską O tym, jak nie bać się zmiany w życiu 4 mądrości, których retoryka uczy nas o przekonywaniu Sposoby, by przekaz stał się bardziej skuteczny 5 największych kłamstw w content marketingu Jakie błędy popełniają firmy w komunikacji z klientami? Kreatywny proces sprzedaży oparty na nowych kompetencjach Sprzedaż zaczyna się od emocji   Stresoodporność. O rozwijaniu odporności na stres Marka na Instagramie. 5 rzeczy, o których nie możesz zapomnieć Czy wykorzystujesz już cały potencjał kryzysu, żeby zarabiać więcej? Co powinna zawierać dobra oferta dla klienta? Praktyczna checklista dla MŚP Ile jest wart Twój lead? Pandemia zmienia kampanie online Landing page, który konwertuje. Jak go przygotować? Kupujesz sklep internetowy? Oto 9 rzeczy, o których powinieneś wiedzieć Employer branding. Jakie działania będą kluczowe w 2021 roku? 2021. Kolejny rok rynku specjalistów Wyróżnij się albl zgiń. Recenzja książki Content marketing. Od strategii do efektów + konkurs!...
Prawo dla biznesu E-commerce recenzja
Trendy i newsy

Legalna strona biznesu online. Recenzja książki Prawo dla biznesu. E-commerce

Dla wielu przedsiębiorców e-biznes to już nie wizja przyszłości. Rok 2020 okazał się w tej kwestii prawdziwym turbodopalaczem. Biznes online mocno przyspieszył i zyskał na znaczeniu, przedsiębiorców w tym sektorze dynamicznie przybywa, sprzedawcy przenoszą się do sieci, bo w sieci w naturalny sposób produktów szukają klienci. W przestrzeni digitalowej coraz częściej miejsca dla siebie szukają też firmy usługowe. Okazuje się, że taki stan rzeczy w handlu internetowym doskonale rozumieją Piotr Kantorowski i Paweł Głąb, prawnicy, których najnowsza książka światło dzienne ujrzała w idealnym momencie – od razu stała się więc pożądaną pozycją na półce każdego, kto zamierza związać się z e-biznesem i chce to robić zgodnie z prawem. Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności prawnej. To prawda stara jak świat. Właściciele firm nie mają więc wyjścia – muszą nauczyć się poruszać wśród morza przepisów, i to na każdym etapie prowadzenia działalności, choć nierzadko łamią sobie nad nimi głowę. Z pomocą przychodzą im autorzy książki Prawo dla biznesu. E-commerce, którzy o nie zawsze łatwych do zrozumienia zagadnieniach prawnych piszą tak, jakby pochodziły wprost z elementarza dla e-przedsiębiorców. Czego dowiesz się z książki? Piotr Kantorowski i Paweł Głąb prowadzą czytelników przez wszystkie aspekty biznesu internetowego – od jego formalnego startu – udzielają informacji, jak założyć firmę online, jak wybrać jej formę – przez działania mające na celu ochronę marki, tworzenie strony internetowej, aż po reklamę i marketing. Co więcej, autorzy nie poprzestają jedynie na teorii. Poza fachową, najbardziej aktualną wiedzą serwują czytelnikom jak na tacy gotowe rozwiązania i wyposażają go w sprawdzone wzory umów, regulaminów i formularzy do wykorzystania od zaraz. Kto powinien to przeczytać? Jeśli więc zajmujesz się handlem online, ale do tej pory wszystko, co czytałeś na temat prawa dla e-commerce było dla Ciebie czarną magią – sięgnij po tę pozycję. Język, jakim posługują się autorzy, jest wolny od prawnych zawiłości i szybko rozjaśnia nawet skomplikowane zagadnienia. Jeśli jesteś cyfrowym żółtodziobem, dopiero nosisz się z zamiarem podboju branży e-commerce, albo zastanawiasz się, jak przenieść swój biznes do sieci, uzbrojony w wiedzę, którą znajdziesz w książce, nie dasz się zaskoczyć, nawet w najdrobniejszych szczegółach. Znajdziesz tu wszystko, czego potrzebujesz, by przygotować się na to, co Cię czeka w świecie online, przede wszystkim: jak sprawnie uruchomić biznes i legalnie prowadzić działania w sieci. Jeśli nie zajmujesz się handlem przez internet, ale marketing online to Twój chleb powszedni – to także lektura dla Ciebie – znajdziesz w niej sporo aktualnych informacji i na ich podstawie zweryfikujesz, czy Twoje działania są zgodne z prawem, poza tym zyskasz gotowe do wdrożenia rozwiązania. Piotr Kantorowski i Paweł Głąb pisząc tę książkę, wykazali się ogromną empatią wobec każdego, kto wiąże się z e-biznesem. Warto skorzystać z ich wiedzy i przekonać się, że dzięki nim prawo jest bardziej przyjazne niż mogłoby się wydawać....
Trendy i newsy

FIRMER 4/2020 Agnieszka Hyży o swoich krokach w branży e-wydawniczej

To, co eksperci zapowiadali wiosną, kiedy koronawirus dopiero się rozpędzał, staje się faktem. Nastała jesień, a razem z nią sytuacja epidemiologiczna przybrała na sile. Niepokój przedsiębiorców znów sięga więc granic wytrzymałości. Bo kiedy latem wydawało się, że powoli wszystko może się ustabilizować, teraz mowa o lockdownie 2.0. Jak na niego zareagować? Jak zabezpieczyć firmę przed jego konsekwencjami? Z pomysłami na to na naszych łamach przychodzą eksperci, szukając ratunku w świecie online. W wywiadzie z okładki Agnieszka Hyży odkrywa potencjał branży e-wydawniczej, specjaliści podpowiadają, jak przenieść firmę do sieci, jakie treści i działania online mogą przysporzyć klientów, jakich błędów unikać, a także – jak prowadząc e-biznes, robić to zgodnie z prawem. Przestrzegają też, jak zadbać o bezpieczeństwo pracy zdalnej – nie tylko w kwestii ochrony danych, ale także naszej kondycji psychofizycznej. Wreszcie, nie szczędzą też słów otuchy dla wszystkich, których poziom negatywnych emocji sięga zenitu – jak stresować się mądrze i jak znaleźć motywację w trudnych sytuacjach. O tym wszystkim przeczytacie właśnie w tym numerze. Zapraszamy do lektury!   POBIERZ BEZPŁATNIE NAJNOWSZY NUMER     W numerze 4/2020 znajdziesz: Wyższy poziom czytelnictwa. Rozmowa z Agnieszką Hyży O tym, jak stworzyć e-book na nowo Czas przepoczwarzania się. Rozmowa z Barbarą Lech Jak motywować się w sytuacjach kryzysowych Plan contentowy Dlaczego potrzebujesz go w content marketingu i SEO? Przeniesienie firmy usługowej do internetu. Jak to zrobić? Jak firma świadcząca usługi może zaistnieć online?   7 grzechów lokalnej firmy w świecie online Jak odpowiadać na opinie klientów? 5 najważniejszych zasad, które musisz wcielić w życie 3 sposoby, dzięki którym zaciekawisz wiedzą na blogu eksperckim Vlogowanie na YouTubie. Czy warto zawracać sobie nim głowę? Bezpieczeństwo pracy zdalnej Transformacja cyfrowa to ludzie Czego uczy nas pandemia? O zarządzaniu firmą, finansami i ludźmi Jak mądrze się stresować? Zarządzanie energią wymaga strategii 2 lata z RODO – czy naprawdę jest się czego bać? Zmiany w e-commerce. Co wdrożyć jeszcze w tym roku? Legalna strona biznesu online. Recenzja książki Prawo dla biznesu. E-commerce + konkurs!...
Mapa zachorowań na COVID-19
Trendy i newsy

Biznes kontra pandemia. Jakie lekcje na przyszłość?

Pandemia koronawirusa z jednej strony obnażyła wiele bolączek współczesnej gospodarki i rynku pracy, a z drugiej – stała się okazją do przemyślenia na nowo roli biznesu w społeczeństwie. Czy firmy w Polsce wykorzystają tę szansę i zrobią kolejny krok ku modelowi zrównoważonego rozwoju?   Chaos informacyjny, w którym żyjemy, dotyczy wielu sfer. Nic więc dziwnego, że dotyka także kwestii związanych z pandemią koronawirusa. Warto więc zadać sobie pytanie, czy jako społeczeństwo zdaliśmy egzamin z odpowiedzialności oraz jak oceniamy reakcje firm na koronakryzys. Odpowiedzi przynoszą wyniki badania Forum Odpowiedzialnego Biznesu, zrealizowanego przez ARC Rynek i Opinia pod koniec marca br. metodą CAWI na losowej próbie Polaków w wieku od 18 do 65 lat, reprezentatywnej pod względem płci, wieku, wykształcenia, wielkości miejsca zamieszkania oraz regionu (N = 1019). Czy pracodawca to wiarygodne źródło wiedzy? Poszukując informacji na temat pandemii, największym zaufaniem darzymy naukowców i ekspertów, których rola w nowej rzeczywistości rośnie. Co ciekawe, w mediach śledzimy najczęściej komunikaty przekazywane przez przedstawicieli rządu, które jako główne źródło informacji o koronawirusie wskazał co trzeci ankietowany. Jeden na pięciu badanych przyznał, że najczęściej sięga po informacje dostarczane przez organizacje, takie jak WHO czy GIS. Jednocześnie to właśnie lekarzy i lekarki oraz przedstawicieli i przedstawicielki wyspecjalizowanych agend postrzegamy jako najbardziej wiarygodne i merytoryczne źródło wiedzy. Czas pandemii to czas powrotu do… telewizji. To medium, w ostatnich latach będące w odwrocie, zostało wskazane jako zdecydowanie najpopularniejsze (77% wskazań), wyprzedzając zdecydowanie portale informacyjne (63%) i media społecznościowe (52%). Wpływ na swoisty renesans telewizji może mieć opisywany przez Marshalla McLuhana mechanizm, w myśl którego „medium jest przekazem”. Istotna jest bowiem forma i kanał przekazu, a telewizja jest odbierana nierzadko jako medium, które ze względu na swój charakter i pewną tradycję jest nieco bardziej uodpornione na zjawiska, takie jak fake news.   W czasach niepewności staramy się sięgać po sprawdzone źródła wiedzy. Mimo to nie rezygnujemy z pewnego sceptycyzmu.   W badaniu FOB ankietowani wykazali się sporą rezerwą wobec mediów i dziennikarzy. Co istotne dla sektora biznesowego, stosunkowo niski poziom zaufania Polki i Polacy wykazują również wobec pracodawców. Ci w dziesięciostopniowej skali dotyczącej poziomu zaufania, otrzymali średnio około 5 na 10 pkt. Jaka lekcja płynie z tego dla biznesu? Firmy w komunikacji zarówno zewnętrznej, jak i wewnętrznej, muszą położyć jeszcze większy nacisk na to, by nie tylko gromadzić fachową, zweryfikowaną wiedzę na temat np. pandemii, ale i skutecznie oraz regularnie dzielić się nią z zatrudnionymi. Nie można oczekiwać od pracowników, że w przypadku słabego przepływu informacji będą oni wywierali presję czy motywowali pracodawcę do polepszenia jakości komunikacji. Z prostej przyczyny – w stosunku zatrudniający – zatrudniony nie ma symetrii, to pracodawca znajduje się w uprzywilejowanej pozycji, z czym wiąże się odpowiedzialność za pracowników oraz interesariuszy zewnętrznych. Biznes musi reagować odpowiedzialnie Pandemia pokazała, jak istotną rolę do odegrania w społeczeństwie ma biznes. Wiele przedsiębiorstw zareagowało odpowiedzialnie i wdrożyło rozwiązania, które mają na celu zminimalizowanie ryzyka zakażenia wirusem COVID-19 wśród zatrudnionych oraz klientów. Co istotne, firmy dostrzegają, że pandemia to nie tylko kwestie związane ze zdrowiem. W publicznym dyskursie nie brakuje entuzjastycznych reakcji i stwierdzeń, że dopiero obecna sytuacja niejako wymusiła dostrzeżenie przez pracodawców zalet np. pracy zdalnej. Jednocześnie należy pamiętać, że ponad 6,2 mln pracownic i pracowników w Polsce, czyli połowa zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, pełni role opiekuńcze, zajmując się dziećmi czy bliskimi dorosłymi. Dlatego warto podkreślić chociażby to, że aż 26% firm zaoferowało zatrudnionym także pomoc w opiece nad dziećmi w czasie, gdy rodzice musieli pracować. Skalę wyzwań w tym obszarze obrazują rezultaty badania FOB „Praca zawodowa a pełnienie ról opiekuńczych przez kobiety i mężczyzn w Polsce”, zrealizowanego we współpracy z Puzzle Research na przełomie 2019 i 2020 r., w partnerstwie z firmą Henkel i Santander Bank Polska. O ile bowiem pracodawcy dosyć często oferują rozwiązania, które ułatwiają łączenie pracy z zajmowaniem się dziećmi, to wiedza o sytuacji osób pełniących role opiekuńcze wobec osób starszych jest dużo niższa. Nieproporcjonalnie mniej jest rozwiązań kierowanych do takich osób ze strony firm. Mniej niż co druga z nich ma dostęp do narzędzi wspierających godzenie pracy z obowiązkami opiekuńczymi. Jednocześnie warto pamiętać, że rośnie średnia wieku Polek i Polaków, a grupa osób w wieku podeszłym – starszych niż 80 lat – odpowiada liczbie dzieci, które rodzą się w Polsce przez 4 lata. Dlatego nie dziwi więc to, że 8 na 10 ankietowanych uważa, iż pracownice i pracownicy pełniący role opiekuńcze – zarówno wobec dzieci, jak i dorosłych – powinni mieć możliwość skorzystania z dodatkowych rozwiązań ułatwiających opiekę. Problemem pozostaje jednak rozbieżność pomiędzy tym, co zatrudnieni uznają za atrakcyjne, a tym, co oferują pracodawcy. Sytuacja wywołana pandemią koronawirusa niejako zmusiła firmy do tego, by znacznie częściej oferować pracownikom możliwość wykonywania obowiązków służbowych w trybie zdalnym czy elastyczne godziny pracy. Budujmy stabilny i włączający rynek pracy Wyniki obu najnowszych badań FOB pokazują, że dla pracownic i pracowników bardzo istotne jest poczucie stabilności zatrudnienia. Natomiast elastyczność rozumiana jest przez nich jako możliwość lepszego – bardziej efektywnego i satysfakcjonującego – łączenia obowiązków służbowych z życiem prywatnym, a nie jako zawieranie kolejnych umów krótkoterminowych czy przejście na zatrudnienie na podstawie umów cywilnoprawnych. Stabilny rynek pracy to także wymierne korzyści dla firm. Zatrudnieni na podstawie umów o pracę częściej bowiem dostrzegają pozytywne działania swoich pracodawców. Z kolei osoby pracujące na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło rzadziej wskazywały pozytywne inicjatywy firm w swoim otoczeniu. Częściej dostrzegały zaś działania odbierane negatywnie, takie jak wysyłanie na przymusowe urlopy (co musiało dotyczyć osób zatrudnionych na umowie o pracę). Może to wskazywać także na gorsze warunki pracy osób zatrudnianych na podstawie umów cywilnoprawnych. Nowy wspaniały świat pracy? Jedną z konsekwencji pandemii jest konieczność częstszego sięgania po nowe technologie. Czy sprawią one, że będziemy pracowali efektywniej? Czy obecna sytuacja doprowadzi do rewolucji pokoleniowej, a może przyczyni się do wykluczenia osób starszych? Wyniki badania Forum Odpowiedzialnego Biznesu pokazują, że młode pokolenie do potencjalnych dobrodziejstw związanych z nowymi technologiami podchodzi z… dużym dystansem.   W przeciwieństwie do pokolenia swoich rodziców i dziadków, młodzi nie upatrują w nowych technologiach zbyt wielu szans na pozytywne zmiany społeczne.   Ten krytycyzm czy zdroworozsądkowa postawa wynikać mogą z...
Kobieta w maseczce i rękawiczkach
Trendy i newsy

Małe firmy w wielkim kryzysie

Zamknięte lokale, zawieszone usługi, wstrzymane inwestycje, brak możliwości pracy i jedno powtarzające się pytanie: Co dalej? Tysiące małych przedsiębiorców w Polsce stanęły przed ogromnym wyzwaniem, jakie przyniósł koronawirus: jak przetrwać w czasie kryzysu? Wielu właścicieli małych i średnich biznesów zostało z dnia na dzień pozbawionych możliwości pracy. Musiało pozamykać zakłady, wstrzymać inwestycje, zawiesić działalność, pozwalniać pracowników i pożegnać się z klientami. A co za tym idzie, z przychodami. Duża część firm postanowiła jednak nie poddawać się pandemii, podejmując szereg działań, o których często wcześniej nie myślała. Niektórzy przedsiębiorcy przeszli do sieci. Dla jednych było to naturalne i łatwe, dla innych oznaczało to kolejne wyzwania i niewiadome. Prowadzący biznesy online zintensyfikowali swoje działania w internecie. Pozostali zaczęli uczyć się nowych rzeczy. Gastronomia postawiła na jedzenie na wynos, a także wprowadzenie sklepów z produktami własnego wyrobu lub półproduktami. Studia fitness i siłownie zaczęły prowadzić zajęcia online. Fryzjerzy i kosmetyczki udzielają porad na Facebooku i oferują tzw. koszyki ratunkowe. Branża turystyczna zaczęła sprzedawać vouchery na wakacje. Powstał także szereg inicjatyw oddolnych wspierających małe, lokalne firmy, a internet zalały hashtagi: #wspieramypolskiemarki czy #wspieramylokalnybiznes. Jak sobie poradziły nasze rodzime firmy? Na to pytanie odpowiadają przedsiębiorcy z różnych branż:   Katarzyna Paszkowska Warsztat Żywienia, Olsztyn fot. Światłoszepty Jestem dietetykiem z wykształcenia i z pasji. Rok temu po długich rozmyślaniach postanowiłam pójść na swoje. Otworzyłam Warsztat Żywienia. Uniezależniłam się, zaczęłam budować własną markę i całkiem dobrze sobie radzić na olsztyńskim rynku. Praca dietetyka podczas pandemii znacznie się zmieniła. Na co dzień przyjmuję w gabinecie stacjonarnym. Ograniczenia wychodzenia z domu zmusiły mnie do przeniesienia usług do internetu. Wizyty odbywały się przez telefon lub Skype. Niestety, z racji specyfiki tematu większość moich pacjentów preferuje spotkania twarzą w twarz. Duża część z nich zawiesiła więc konsultacje do czasu zniesienia ograniczeń. Spowodowało to znaczny spadek obrotów mojej firmy, a liczba konsultacji zmalała o ok. 75%. Tym bardziej, że podczas pandemii dietetyk jest raczej na końcu listy priorytetów. Odbiło się to także na zapisach na nowe wizyty – przez niemal dwa miesiące zanotowałam jedynie kilka osób chętnych na rozpoczęcie współpracy. Oprócz pracy z pacjentami w gabinecie, prowadzę także weekendowy kurs dietetyki. Tu też pandemia odcisnęła swoje piętno. Wszystkie zajęcia musiały odbyć się w formie online, co początkowo było trudne technicznie. Nie każdy ze słuchaczy mógł poradzić sobie z obsługą programu umożliwiającego uczestniczenie w wykładach. Poza tym część zajęć jest czysto praktyczna, więc mogą odbyć się dopiero w momencie, kiedy będziemy mogli wrócić do sali kursowej. Dopiero teraz, po rozluźnieniu obostrzeń, wróciłam do normalnego trybu pracy. Powoli powracają pacjenci oraz pojawiają się nowi. Chyba po przymusowym zamknięciu w domu chętniej szukają porad specjalisty. Czas ograniczeń nie był jednak czasem zmarnowanym – spożytkowałam go na nadrobienie zaległości w dokumentacji pacjentów, pisanie zaleceń i tworzenie strony internetowej. Brałam także udział w konferencjach i szkoleniach online, nadrabiałam branżowe lektury.   Paulina Niemińska-Momot Photo feelings, Warszawa fot. Paulina Niemińska-Momot / archiwum własne Jestem fotografką rodzinną, tworzę naturalne sesje w plenerze oraz w domach moich klientów. Zatrzymuję najcenniejsze ulotne chwile z bliskimi w kadrach pełnych miłości i ciepła. Od 3 lat prowadzę Photo feelings. Zależy mi na udokumentowaniu radości, naturalnej fascynacji życiem, magiczne chwile to: czułe spojrzenia, delikatny dotyk, tulenie. Ostatnie 3 miesiące w moim biznesie to czas zmian. Po początkowym spadku formy postanowiłam wziąć się za sprawy, które pojawiły się na moim horyzoncie przed izolacją. Photo feelings od jakiegoś czasu przechodziło zmianę, gdyż zauważyłam, że ciągnie mnie do mojego wyuczonego zawodu – nauczycielki. Poczułam, że pragnę połączyć fotograficzną pasję z 10-etnim doświadczeniem pod tablicą. Gdyby nie akcja #zostańwdomu nie otworzyłabym się na konsultacje online dla innych fotografek, które od jakiegoś czasu wysyłały mi prośby o marketingowe wskazówki czy pochylenie się nad ich portfolio. Ponadto, praca nad kolektywem „Opowieści rodzinne” promująca fotograficzną współpracę zaczęła nabierać wyrazu. Wcześniejsze plany, które były ograniczone do minimum z powodu braku czasu, rozwinęły się, gdyż miałam przestrzeń na zastanowienie się oraz motywację, by docelowo znaleźć kolejne żródło dochodów. Teraz, razem z Agi Lebiedź z Hush pictures piszemy e-book dla naszej grupy docelowej i planujemy rozwinąć edukacyjną przestrzeń dla fotografek rodzinnych. To pierwsza w Polsce tego typu inicjatywa. Agi mieszka w Wielkiej Brytanii, nasza praca zawsze działa się więc w sieci. A wspólne plany dogadujemy na Skype’ie. W między czasie wróciłam do rebrandingu mojej marki, gdyż to, co kierowało mną 3 lata temu, przestało być aktualne. Postanowiłam, że będę gotowa na nowych klientów jak tylko ograniczenia będą zniesione. Byłam też gościem w podcaście i rozpoczęłam pracę nad stroną www. Postanowiłam, że wykorzystam dany mi czas. Izolacja zmusiła mnie do pochylenia się nad sprawami, które były odkładane od miesięcy. A także uzmysłowiła mi, że powinnam być zabezpieczona na wszelkie sytuacje. Kiedy fotograficzny sezon się kończy lub biznes staje, chcę mieć inne satysfakcjonujące zajęcia oraz źródła dochodu.   Armand Ziemiński Kawiarnia Kawałek, Warszawa fot. Armand Ziemiński / archiwum własne Trzy lata temu rzuciłem pracę w agencji reklamowej, by spełnić swoje marzenie – otworzyć kawiarnię. I tak zaczęła się największa przygoda życia pod nazwą Kawiarnia Kawałek. Na początku lockdownu sytuacja nie była za wesoła i w dalszym ciągu do normalności jeszcze dużo brakuje, ale widać światełko w tunelu. Naszymi klientami byli głównie pracownicy okolicznych biurowców i studenci, którzy teraz pracują i uczą się zdalnie. Podczas pandemii ruch spadł prawie o 100%. Większość kawiarni utrzymuje się z przygotowywania kawy - na miejscu czy na wynos - i sprzedawania wszelakiego rodzaju przekąsek: ciast, ciastek, kanapek. W Kawałku oprócz ekspresu ciśnieniowego parzymy kawy metodami alternatywnymi. Wymaga to innego podejścia, innych narzędzi, innych ziaren. To specyficzny segment, skierowany do bardziej świadomych i wymagających Klientów. Ale to właśnie tę część biznesu udało mi się rozwinąć w trakcie pandemii. Pomysł na sklep internetowy chodził mi po głowie od jakiegoś czasu. Na półkach zawsze mamy świeżo palone ziarna z dobrych palarni, chciałem żeby każdy mieszkaniec Warszawy mógł je zamówić przez Internet i otrzymać tego samego dnia. Moje pierwsze podejście do postawienia sklepu online było nieudane. Pomysł został zaparkowany i czekał na budżet i sprzyjający czas. Nieoczekiwanie wszystko potoczyło się znacznie szybciej, niż zakładałem. Sprzedaż przez Facebooka uruchomiłem w kilka dni, to było najprostsze i...
Premiera FIRMER 3/2020
Trendy i newsy

FIRMER 3/2020 – Andrzej Matracki o realiach pracy w dobie koronawirusa

Choć od wybuchu pandemii upłynęło już sporo czasu, przyszłość nadal nie jest jasna. Po okresie wymuszonego pauzowania, większość przedsiębiorstw wróciła do pracy, często jednak na zupełnie nowe tory. Po etapie buntu przyszedł już pewnie czas akceptacji i zakasania rękawów. Ponieważ trudne wydarzenia mogą umacniać, otwierać nowe drzwi, dawać szanse i – jak by to nie brzmiało – działać na korzyść. Na potwierdzenie tych słów, w tym numerze, tak bardzo osadzonym w cieniu pandemii, głos oddajemy aktywnym przedsiębiorcom. Informacje z pierwszej ręki o tym, jak pracuje się w dobie koronawirusa w wywiadzie z okładki przekazuje nam Andrzej Matracki – wielokrotny mistrz świata we fryzjerstwie i aktywny zawodowo fryzjer. O swoich doświadczeniach opowiadają też właściciele małych lokalnych biznesów, którzy stawili czoła trudnej sytuacji i wyciągnęli z niej lekcje na przyszłość. Dla tych, którzy próbują się odnaleźć w nowej, zmienionej rzeczywistości, garść porad i sprawdzonych rozwiązań przedstawiają specjaliści w swoich dziedzinach. Wniosek z nich płynie jeden – to w działaniu, choć często nie w zakresie takim jak dotychczas, tkwi klucz do powodzenia. A być może to właśnie ten niełatwy moment zaprowadzi nas do odkrycia nowych możliwości, rzuci nowe światło na prowadzenie biznesu, wskaże jego właściwy kierunek, odkryje rozwiązania dotąd nieuwzględnianie? To, co wydobędziemy z chwili obecnej, z sytuacji, w której zostaliśmy zamknięci i na którą zupełnie przecież nie mamy wpływu, przełoży się na kształt przyszłości. Zapraszamy do lektury!   POBIERZ BEZPŁATNIE NAJNOWSZY NUMER   W numerze 3/2020 znajdziesz: Ostre cięcie zmian. Rozmowa z Andrzejem Matrackim O realiach pracy w dobie epidemii koronawirusa SEO w realiach kryzysu gospodarczego i epidemii Jak koronakryzys wpływa na wyniki wyszukiwania w Google? Pandemia na Facebooku Czyli jak teraz zarządzać marką w social media Własna strona internetowa. Jak skonstruować umowę na jej wykonanie? Zadbaj o swoje prawa w umowie na wykonanie strony www Empatia konsumencka – źródło przewagi konkurencyjnej Każdy ma swoją historię. Zacznij świadomie opowiadać własną – online 9 zasad skutecznej transmisji live Koronawirus a Google. Jak internetowe imperium uległo w czasie pandemii Dostępność do kredytów dla małych firm się zmniejsza Małe firmy w wielkim kryzysie Biznes kontra pandemia. Jakie lekcje na przyszłość? Koronawirus – szansa dla pracodawców Poznaj narzędzia, dzięki którym praca z domu to też praca Proces rekrutacji w cyfrowej transformacji  ...
Premiera Firmer 2/2020
Trendy i newsy

FIRMER 2/2020 – Dorota Deląg o sztuce autoprezentacji

Kiedy rozpoczęliśmy pracę nad tym numerem, nikt nie przypuszczał, w jakiej sytuacji znajdziemy się w dniu jego premiery. Życie toczyło się jeszcze swoim torem. Dziś zamknięci w domach tęsknimy do tego, co wówczas było normalnością. Rzeczywistość w tak krótkim czasie zmieniła się nie do poznania. To kolejny dowód na to, że także w biznesie trzeba być gotowym na wszystko i przewidywać różne scenariusze, choć ten, który dzieje się teraz, trudno nawet nazwać czarnym… Zróbmy jednak wszystko, by wyjść z niego z planem na to, co dalej. Jak zwykle na naszych łamach pomocną dłoń wyciągają eksperci, którzy podpowiadają rozwiązania na trudne czasy. Kiedy nasze kontakty społeczne zostały ograniczone do minimum, nasza aktywność przeniosła się do sieci. Warto, by przeniosły się do niej także biznesy. W wywiadzie z okładki Dorota Deląg opowiada o sztuce autoprezentacji i wideowizytówkach, które szczególnie teraz zyskują na znaczeniu. Podpowiadamy, jak sprzedawać online za granicę i jak utrzymać przy tym płynność finansową, dlaczego warto być obecnym na LinkedInie i Instagramie, i co można zyskać dzięki webinarom. Dajemy przepis na marketing w sytuacji kryzysowej. Piszemy o odwadze w obliczu zmian, sposobach na większą produktywność i trudnych rozstaniach w biznesie. Wierzę, że znajdziecie tu coś dla siebie. Zapraszamy do lektury!   POBIERZ BEZPŁATNIE NAJNOWSZY NUMER                         W numerze 2/2020 znajdziesz: Show jest tylko anegdotą. Rozmowa z Dorotą Deląg Autoprezentacja poprzez wideowizytówki Marketing w sytuacji kryzysowej Jakich biznesowych szans upatrywać w sytuacji, w której znalazł się świat? Webinary - angażuj, ucz i zdobywaj nowych klientów Czym są webinary i jak wykorzystać je do promowania marki w internecie? Jak sprzedawać za granicę? Jak znaleźć nowe rynki zbytu z Google? LinkedIn dla firm. 10 rzeczy, o których musisz wiedzieć 7 mitów na temat Instagrama, które powodują, że nie osiągasz sukcesów O odwadze w obliczu zmian Teoria inteligencji wielorakich a skuteczna nauka języka obcego Rola kultury w negocjacjach międzynarodowych Eksport bez ryzyka. O płynności finansowej w handlu międzynarodowym 10 nawyków, dzięki którym zwiększysz swoją produktywność Sprzedaż i marketing. Czy mogą stworzyć udany związek? Trudne rozstania w biznesie Słodka zmiana kierunku...
1 2 3 4 40
Strona 2 z 40