Samochód w firmie. Temat, na który napisano już bardzo dużo, ale który ciągle jest aktualny ze względu na dynamikę rozwoju rynku i oferty dealerów. Ostatnio coraz większą popularność zyskuje, znany już mocno na Zachodzie, model finansowania auta zwany najmem długoterminowym. Na czym on polega i kiedy warto poważnie się nad nim zastanowić?
Podstawową cechą najmu długoterminowego jest to, że w momencie rozpoczęcia korzystania z auta nie musisz podejmować decyzji o jego zakupie. W praktyce wygląda to tak, że na początku wpłacasz opłatę wstępną równą od 0 do 30% wartości auta. W zależności od tego, jak wysoka będzie ta opłata, Twoja miesięczna faktura najmu będzie niższa lub wyższa. Ostatecznie jest to tylko i wyłącznie rozłożenie w odpowiednich dla siebie ratach całości kwoty, jaką z góry musisz przeznaczyć na najem auta przez cały okres trwania umowy. A jaka to kwota? Tutaj nie ma cudów, najem długoterminowy jest niczym innym jak opłatą za utratę wartości auta podczas jego eksploatacji. Jeśli przykładowo najmujesz auto za 100 tysięcy złotych wartości salonowej w umowie na 3 lata, to suma wpłaty wstępnej oraz wpłat z tych 3 lat będzie musiała się równać spadkowi wartości auta w tym okresie.
Przeanalizujmy najem długoterminowy na przykładzie Audi A6 (rok produkcji 2017, diesel 2.0, 190 KM). To podstawowa wersja jednego z najbardziej popularnych i pożądanych samochodów. Może pełnić on funkcje zarówno auta reprezentatywnego, jak i rodzinnego. Przykładowy model to koszt około 206 tys. złotych.
Opcja 1: zakup za gotówkę
Szybko i prosto, zamrażamy jednak firmowe pieniądze, obniżając płynność. Nie każdy może sobie na to pozwolić.
Opcja 2: zakup na kredyt
Też w miarę prosto, ale obniżamy zdolność kredytową firmy i, oczywiście, płacimy odsetki od kredytu, de facto zapłacimy więc (w zależności od oferty podmiotu finansującego) więcej niż rzeczone 206 tys. złotych.
Opcja 3: leasing
Tu również, podobnie jak w przypadku kredytów, możliwości będzie dość dużo. Dla przykładu wybierzmy ofertę, w której wpłata początkowa wynosi 0 zł, rata miesięczna leasingu ok. 6300 zł, a okres finansowania to 36 miesięcy. Oznacza to, że samochód będzie kosztować ok. 227 tys. złotych.
Opcja 4: najem długoterminowy
W tym przypadku rata najmu to około 2500 zł brutto, przy opłacie wstępnej 0 zł. Przy umowie na 3 lata zapłacimy za korzystanie z tego auta około 90 tys. złotych. W tym czasie nie interesuje Cię serwis i przeglądy. Masz dostęp do auta zastępczego, gdyby okazało się ono konieczne. Po upływie zakontraktowanych 3 lat, możesz wykupić auto lub po prostu je zwrócić i przesiąść się do… nowego samochodu. Decydując się np. na leasing, warto mieć świadomość, że suma opłat za najem nowego auta osiągnęłaby wspomniane 227 tys. złotych po upływie około 91 miesięcy, czyli 7 lat i 7 miesięcy. Żeby być jeszcze bardziej dokładnym w wyliczeniach, to kwotę 227 tys. należałoby zwiększyć o koszt serwisów i napraw, które będą pojawiać się po upływie gwarancji, czyli od czwartego roku użytkowania auta. Jeśli przyjmiemy, że wyniosą one 6 tys. rocznie, to trzeba dodać kolejne 27 tys. złotych, a to przedłuża okres najmu nowych aut o kolejne 11 miesięcy. Ostatecznie więc za pieniądze, które zostałyby przeznaczone na auto w leasingu, mógłbyś korzystać z nowych samochodów przez 8,5 roku.
Auta oferowane w najmie długoterminowym mają ograniczenia przebiegu. W przypadku przykładowego modelu Audi A6 limit ten mógłby wynosić 30 tys. kilometrów rocznie. Jeśli zatem przez 8,5 roku samochód przejechałby 255 tys. km, to – opierając się na powyższych wyliczeniach – wartość rynkowa takiego auta wynosiłaby nieco ponad 30 tys. złotych, oczywiście pod warunkiem, że to auto udałoby się sprzedać. Można zatem przyjąć, że stosując model najmu długoterminowego, te 30 tys. złotych to orientacyjnie realny koszt, jaki poniósłby najemca w ciągu 8,5 roku, za komfort korzystania z nowych aut i cedowania na wynajmującego wszelkich obowiązków związanych z ich prawidłowym funkcjonowaniem.
Biorąc pod uwagę analizę porównawczą kosztów wszystkich form finansowania aut, okazuje się, że opcja najmu długoterminowego jest jedną z najkorzystniejszych dla przedsiębiorców. Analizując różne formy zakupu, warto pamiętać o odliczeniach podatkowych, jeśli chodzi o VAT i podatek dochodowy, gdyż fakturę za najem przedsiębiorca może wrzucić w koszty.
Samochodu nie trzeba traktować jako majątku spółki (chyba że to samochód kolekcjonerski, którego wartość może rosnąć), a raczej – podobnie jak w przypadku telefonów komórkowych – jako zwykły koszt, który ponosimy za możliwość korzystania z niego. Takie myślenie przyjęło się już na Zachodzie i jest dość prawdopodobne, że wraz ze wzrostem świadomości przedsiębiorców, przyjmie się i nad Wisłą.
Ciekawe rozwiazanie, lecz nie powiedział Pan nic o ewentualnej sytuacji wykupu takiego auta po 3 latach umowy i wartości jaka zostałaby do zapłacenia dla przedsiebiorcy ( myslę że wówczas sytuacja staje sie finansowa podobna lub tożsama z leasingiem), pozdrawiam jm