ABC biznesu

Zdrowy styl życia. Inwestycja, która się opłaca

Młoda wysportowana kobieta biegnąca w stroju sportowym
fot. istockphoto.com
555wyświetleń

Praca to nie wszystko

Młoda wysportowana kobieta biegnąca w stroju sportowym
fot. istockphoto.com

Ty i Twoja firma. Reprezentujesz ją dumnie, bo przecież to Twój własny pomysł na biznes, w który wkładasz tyle wysiłku. Poświęcasz się jej do tego stopnia, że zapominasz w tym układzie o samym sobie. Wasz „związek” zaczyna być niezdrowy. Dla niej porzucasz aktywność fizyczną i regularne posiłki. Ona rośnie w siłę, Ty wszerz.

Budzisz się rano. Wypijasz pierwszą kawę i zaczynasz swój codzienny maraton. Spotkania z kontrahentami, współpracownikami, dużo dokumentów, jeszcze więcej obowiązków. Pora obiadowa i kolejna kawa, następna około godziny 16.00 i jeszcze dwie do wieczora. Bez względu na to, czy dzień pracy spędzasz przy biurku, czy też jesteś w rozjazdach, brak Ci czasu na zjedzenie śniadania, lunchu czy obiadu. Przekąski, fast food, dania z torebki, napoje gazowane, żywność przetworzona to Twój prowiant na przetrwanie. Łatwo dostępny, sycący i niwelujący głód chociaż na chwilę. A może zupełnie zapominasz o jedzeniu w ciągu dnia, późnym wieczorem zjadasz obiadokolację, nadrabiając zaległości i próbując zrównoważyć bilans dnia jednym posiłkiem. Wracasz do domu i nadal jesteś w pracy, bo prowadzisz własną firmę – na etacie 24 godziny na dobę. Dla relaksu wieczorem „pochrupujesz” przed telewizorem. Podjadanie też nie jest Ci obce. To przecież najlepszy sposób na redukcję stresu, który u człowieka osobiście odpowiedzialnego za wszystko, co dzieje się w firmie, występuje wybitnie często.

Niekorzystna transakcja

Postanowienie regularnych ćwiczeń na siłowni czy fitnessie już dawno poszło w niepamięć, bo kiedy znaleźć na to czas i siły? Ponadto, stając przed dylematem: kilka chwil spędzonych z rodziną lub znajomymi a siłownia, zawsze wybierzesz pierwszy wariant. Nim się obejrzysz, spodnie zaczną być zbyt ciasne, waga pogalopuje w górę, a nawyki żywieniowe tak wejdą Ci w krew, że ich zmiana wyda się niemożliwa. Ciebie również może dosięgnąć szalejąca epidemia XXI wieku, czyli otyłość, która, mówiąc językiem sprzedażowym, spowodowana jest nadmierną podażą energii zawartej w pokarmach w stosunku do zapotrzebowania organizmu. Ta niekorzystna dla Ciebie transakcja powoduje stały przyrost tkanki tłuszczowej, a w konsekwencji liczne powikłania. Trudniej będzie kupić garnitur czy garsonkę, łatwiej zaś dostać zawału, cukrzycy typu drugiego, zwyrodnienia stawów lub kości, astmy czy nowotworu przewodu pokarmowego. Otyłość gubernatora New Jersey Chrisa Christie może zamknąć mu drzwi do Białego Domu, a Tobie możliwość kolejnych kontraktów i rozwoju firmy. W dzisiejszych czasach dobra figura jest znakiem przedsiębiorczości i energii – nie można się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że szczupła sylwetka dodaje prestiżu.

Pani „gruszka”, Pan „jabłko”

Zazwyczaj kobiety, przez produkcję estrogenu, mają naturalną tendencję do odkładania tłuszczu w obszarze ud i pośladków, czyli do figury „gruszki”. U mężczyzn natomiast, wraz z przyrostem kilogramów, kształty zaczynają przypominać jabłko. Tłuszcz zbiera się w okolicach brzucha, tworząc tzw. otyłość brzuszną i powodując otłuszczenie narządów wewnętrznych. Jak donoszą badania przeprowadzone w ramach programu WOBASZ w latach 2003 – 2005, wśród Polaków między 20. a 74. rokiem życia, z nadwagą boryka się 40,4 proc. mężczyzn, zaś z otyłością 21,2 proc. U kobiet nadwagę stwierdzano u 27,9 proc., a otyłość u 22,4 proc. badanych. – Szczególnie niebezpieczna dla zdrowia jest otyłość androidalna, typu jabłko, charakterystyczna dla płci męskiej, w której tkanka tłuszczowa lokalizuje się głównie na brzuchu. W tym typie otyłości pojawia się duże ryzyko wystąpienia zaburzeń metabolicznych, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy i chorób układu krążenia. Wynika to z faktu, że tkanka tłuszczowa obecna wewnątrz jamy brzusznej jest bardziej wrażliwa na działanie hormonów podwyższających stężenie tłuszczów we krwi, niż tkanka tłuszczowa znajdująca się w innym miejscu – mówi dr inż. Elżbieta Grzych-Tuleja, dietetyk z Centrum Leczenia Otyłości.

Zmiana scenariusza

Znasz już najgorszy scenariusz, jaki może Cię spotkać. Jest jednak recepta na prowadzenie własnej firmy, pogodzenie wszystkich obowiązków i zachowanie nienagannej sylwetki, a przy tym zdrowia. Wiadomo, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Racjonalne odżywianie, zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), może wpływać na wydajność pracy nawet w 20 procentach. Wystarczy, że ułożysz grafik dnia codziennego, nie zapominając o swoich potrzebach. Zaplanujesz posiłki o konkretnych godzinach, a kawę i napoje gazowane zamienisz na wodę i soki. Sałatka to nie danie nieosiągalne. Możesz ją kupić gotową w każdym sklepie lub zamówić z dowozem, tak jak pizzę do tej pory. Czas, aby wertując kartę menu, twój wzrok padał w inne miejsca. Ożywiona debata na temat zdrowego odżywiania sprawiła, że większość restauracji posiada w swojej ofercie dania nieociekające tłuszczem, a bary sałatkowe wyrastają jak grzyby po deszczu.

Rusz się!

Na trasie z domu do pracy na pewno mijasz kilka punktów „serwujących” porcję rekreacji – siłowni czy klubów fitness. Nie musisz zjawiać się w nich po całym dniu pracy. Wystarczy, że dokonasz małego przeorganizowania i dzień rozpoczniesz od godzinnego treningu, który nie obniży twojej wydajności, a wręcz przeciwnie – doda energii. Nie musisz biegać czy podnosić hantli. Zawsze możesz wybrać basen, ściankę wspinaczkową, a od czasu do czasu zamknąć się z myślami w saunie, usuwając toksyny z całego organizmu. Jesteś zarządca swojego życia, dlaczego więc nie ustanowić kilku dni bez samochodu? To praca ma się dostosować do Ciebie, a nie Ty do pracy. Pamiętaj, że pomiędzy jedzeniem a ruchem istnieje zależność wprost proporcjonalna – im więcej się ruszasz, tym pełniejszy może być twój talerz. Chcąc utrzymać odpowiedni wskaźnik BMI, nie musisz rezygnować ze swoich ulubionych smakołyków. Wystarczy równowaga pomiędzy spożywanymi a spalanymi kaloriami oraz zdrowy rozsądek. Pomóż swojemu organizmowi znieść reżim, jaki mu narzuciłeś i zaopatrz się w ogólnodostępne, naturalne suplementy diety – warzywa i owoce powinny być składnikiem każdego posiłku.

Pod czujnym okiem specjalisty

Kiedy jednak nie wystarcza Ci motywacji i samokontroli, by zadbać o swoje zdrowie, koniecznie zasięgnij porady specjalisty – dietetyka, lekarza, który pomoże Ci zharmonizować rytm pracy z dbałością o zdrowie. – Zmiana nawyków żywieniowych nie jest prostym zadaniem. Potrzeba wiele czasu, czasem nawet kilku czy kilkunastu miesięcy, aby trwale zmienić nasze obecne przyzwyczajenia, dlatego też niezwykle ważna jest systematyczność i wytrwałość. W trakcie każdej zmiany, nie tylko tej związanej z naszym żywieniem, pojawia się wiele trudności i przeszkód, które mogą zniechęcać. Nieoceniona staje się wówczas pomoc specjalisty, który zmotywuje nas do dalszej pracy i zachęci do wytrwania w postanowieniu, pomoże rozwiązać problemy oraz rozwieje wszelkie wątpliwości. Ważne jest także, by już w czasie trwania kuracji pod okiem fachowca, nauczyć się, jak radzić sobie w nietypowych sytuacjach, takich jak spotkania służbowe czy towarzyskie, wyjazdy, delegacje albo wakacje, by późniejsze utrzymanie masy ciała było dla nas naturalnym i przyjemnym działaniem, a nie pasmem ciągłych wyrzeczeń – radzi dr inż. Elżbieta Grzych-Tuleja z Centrum Leczenia Otyłości.
Potrzeba tylko trochę chęci i rygoru, a tego z całą pewnością Ci nie brakuje, jako człowiekowi, który zrezygnował z etatu na rzecz samodzielnego realizowania własnych pomysłów. Zakładając własną działalność, byłeś nastawiony na sukces, a zmieniając styl życia jesteś na niego skazany. Sprzedajesz, kupujesz, zatrudniasz i zwalniasz. Pora, żebyś sprzedał sam sobie ideę zdrowego stylu życia i odnalazł zgubioną w pracy sprawność fizyczną oraz dobre samopoczucie.

9 komentarzy

  1. Jemy to co mamy pod reką, co jest najszybciej dostepne – dlatego miejmy koło siebie pokrojone jabłka, warzywny sok w kartonie, jogurt z ziarnami. Kup większą ilośc, trzymaj w firmowejj lodówce, a ilesz to roboty 🙂

  2. Własna firma jest wyzwaniem wymagającym stale dobrej kondycji fizycznej i psychicznej więc dbanie o tę kondycję i zdrowie jest obowiązkiem każdego “kapitana na mostku” bo od tego zależy bezpieczeństwo i pomyślność całej załogi i osiąganie celów podróży

  3. Zapomniano napisać, o co raz to większej ilości piwa. Ja nie tyję, choć jadam raz lub dwa dziennie. Podjadanie oczywiście. Sił zaczyna brakować, zużywam się. Urlop krótki 10 – 12 dni, wyjazdy na ryby lub w góry na niedzielę bo w sobotę do pracy( kiedyś były wolne soboty). Kierat – dobrowolne niewolnictwo. Miło było przeczytać ale takich jak ja jest dużo więcej. Mój kolega w miejsce zdrowego trybu życia wybrał Szkocję.

  4. Artykuł świetny choć wcale nie odkrywczy! Wskazane w nim zalecenia i rady są bardzo proste do realizacji! Dodałbym do tego konieczność czytania etykiet na kupowanych produktach i unikanie wysoko przetworzonego jedzenia! Tam jest wiele szkodliwych substancji!
    Następnie należy znaleść dla siebie to co najlepsze i to co nam służy najlepiej! Nasz suplement diety, sok, odżywkę, colon c, proszek zasadowy, olej lniany, sok Noni, Juice PLUS albo coś co sami odkryjemy i coś co zrekompensuje nasze braki żywieniowe! To jest tak samo proste albo tak samom trudne jak założenie własnej firmy i jej prowadzenie, i tak samo możliwości są nie ograniczone jak i Wasza Moc! Trzeba tylko chcieć i inwestować w siebie i zdrowie swoje oraz tych, których kochamy!
    Mój sposób to codzienna gimnastyka w domu (od pól do godziny dziennie min. około 200-300 pompek, a zaczynałem od 5) i Mój cudowny, ukochany Juice PLUS – naturalny w 100% ekstrakt z 27 gatunków w pełni dojrzałych w słońcu owoców, warzyw i owoców jagodowych. Jeden mankament nie jest to za darmo, a wielu uważa, że nie jest to tanie i i h na to nie stać! Dlaczego wolicie jeździć drogimi samochodami a nie czymś znacznie tańszym?
    Zdrowie zawsze było drogie! Fraszka “Na zdrowie” J. Kochanowskiego się przypomina i niech będzie Waszym mottem!
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości jak w prowadzeniu firmy!

  5. Tak zdrowie może to nie wszystko, ale bez zdrowia wszystko jest niczym. Jestem po wypadku i kilkumiesięcznym leczenie, ostatnio GWAREK w Goczałkowicach-Zdrój i wiem jak ważne jest zdrowie, może po kilkumiesięcznej rehabilitacji znów założę narty mam takie marzenia, aby na wiosnę przyszłego roku znów jechać na rowerze, rower który mam z tamtego życia, koła 29 cali już gotowy. Pozdrawiam Bogdan Gorzędowski

  6. Witam,
    świetny artykuł,
    ja dodałabym jeszcze jeden mały, acz istotny element,
    wypróbowany na sobie – Agel OHM, to cudowny żel, dodaje energii i radości życia, całkiem naturalny, rewelacyjny!
    Pozdrawiam
    Aniela

  7. Wszystko, co jest opisane w artykule to niestety prawda. Są jednak nowoczesne metody, metody na miarę XXI wieku, aby temu zapobiegać. Chętnych zapraszam do kontaktu.

Dodaj komentarz