ABC biznesu

Mój wybór = moje życie

620wyświetleń

fota29Każdy pamięta swoje dzieciństwo, czas beztroski i wiecznej zabawy. Wtedy wszystko było proste, nie było rzeczy niemożliwych. Kto by wtedy pomyślał, że będziemy tam gdzie jesteśmy teraz. Wszystko co robimy, wszystkie podjęte decyzje kreują nas i naszą przyszłość. Jeżeli pójdziemy na studia medyczne zostaniemy lekarzami, jeżeli będziemy studiować kierunki ścisłe zostaniemy inżynierami. Wszystko zależy od naszych wyborów. To co zrobimy TU i TERAZ, będzie kierować nasze dalsze życie.
Niektórzy nie wybierają, decyzja zostaje podjęta za nich, i to tylko dlatego, że nie mogli się zdecydować, nie zdążyli na czas. Tacy ludzie najczęściej są niezadowoleni z życia, czują się niespełnieni, brak im czegoś i tęsknią do nienazwanej przyszłości. Najczęściej błędne decyzje lub kompletny ich brak widzimy, gdy patrzymy obecnie na młodzież, nasze dzieci. Już w wieku gimnazjalnym stoją w obliczy pierwszej ważnej decyzji, do jakiej szkoły średniej (następnie uczelni) iść, jeżeli w ogóle zamierzają kontynuować naukę . Wielu młodych ludzi odwleka podjęcie tej decyzji, sądząc, że mają jeszcze dużo czasu (nic bardziej mylnego). Chcą iść do jakiejkolwiek szkoły, żeby tylko rodzice się nie denerwowali. I właśnie słowo „jakiejkolwiek” jest według mnie najgorszym co można zadecydować. Młody człowiek nie wie co chce robić kiedy dorośnie. Nie zaprząta sobie głowy – z pozoru – tak odległą przyszłością.
Jaki jest powód tej narastającej tendencji do obojętności wobec własnej przyszłości? Stare powiedzenie „Jakoś to będzie” stało się obecnie bardzo modne. Można nawet posunąć się dalej i powiedzieć, że dla wielu osób ich własna przyszłość nie gra obecnie ważnej roli, liczy się to co jest tu i teraz. „Teraz muszę iść do znajomych”, „Teraz chcę grać na komputerze”, „Teraz jest fajny film”, coraz rzadziej słyszymy od naszych pociech słowa i czyny świadczące o tym, że wiedzą co będą robić za 10 lat, dlaczego się uczą. W dzisiejszych czasach młodzież ma bardzo wąski wachlarz zainteresowań: muzyka, film, gry, Internet. W czasach, gdy mamy dostęp do wielu ośrodków kulturowych i klubów zainteresowań, młodzi ludzie nadal nie chcą lub nie potrafią odkryć w sobie pasji do jakiejś dziedziny wiedzy. I tu mój apel nie tylko do rodziców lecz również nauczycieli, aby zachęcali dzieci do wypróbowania możliwie jak największej ilości zajęć, czy to będzie sekcja sportowa, snowboardowa, karate, fitness czy kursy śpiewu lub gry na instrumentach. Każda forma kreatywnego spędzania wolnego czasu jest dobra.
A co dalej? Co jeśli wiem, czego chce i jestem już na studiach z tej dziedziny? W tym momencie Twoja droga dopiero się zaczyna. Teraz trzeba już tylko przykładać się do nauki nowych umiejętności związanych ze swoją specjalnością. Nie mówię tu tylko o uczęszczaniu na wykłady i zdawania egzaminów. Musisz pamiętać, że takich jak Ty jest wielu, masz więc dużą konkurencję na rynku pracy. Aby się na nim utrzymać, trzeba się mocno starać, a jeżeli chcesz coś znaczyć w swoim gronie to jest już ciężka praca. Trzeba się ciągle doszkalać i interesować zmianami oraz nowymi trendami w swojej dziedzinie. Nikt nie może być na bieżąco nawet we własnej specjalizacji, więc kursy szkoleniowe to absolutna podstawa. Później to już tylko praktyka i doświadczenie, które wyniesie Cię naprawdę wysoko, jeżeli naprawdę będziesz tego chciał. Wszystko zależy od Twoich umiejętności i nastawienia.
Najważniejsze to postawić sobie w życiu cel, do którego chce się dążyć, a następnie jak najusilniej starać się być na jak najlepszej i najprostszej drodze do spełnienia marzeń. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas, naszych umiejętności, nastawienia i chęci do działania. Jeżeli obudzimy w sobie szczerą chęć nic nie powinno nam przeszkodzić w tym, co sobie postanowiliśmy. Zapał, determinizm jest kluczem do sukcesu. Pamiętaj o starej maksymie: „Sukces = 5% talentu + 95% pracy”. Jeżeli zastosujesz się do tej zasady gwarantuje, że zaowocuje to szczęściem i dobrobytem nie tylko Twoim, ale i twoich najbliższych.

4 komentarze

  1. Bardzo motywujący tekst, świetnie napisany!
    Zgadzam się z autorem, trzeba dążyć do postawionych sobie celów, wytyczyć sobie ścieżkę i nią podążać:) Jestem takim przykładem i choć czasem odcinki drogi się wydłużają, to idę nią dalej, ucząc się coraz więcej:) Najczęściej na błędach oczywiście 🙂
    Pozdrawiam wszystkie osoby mające cel w ŻYCIU…które nawiasem mówiąc jest takie krótkie…;)Działajmy i spełniajmy marzenia!

Dodaj komentarz