Wywiady i inspiracje

Superbiznes na superfoods

Michał Lasocki, prezes firmy Intenson
fot. materiały prasowe firmy Intenson
962wyświetleń
Michał Lasocki, prezes firmy Intenson
fot. materiały prasowe firmy Intenson

Chociaż Polacy w kwestii dbania o zdrowie mają jeszcze wiele do nadrobienia, to jak na dłoni widać, że są tym coraz bardziej zainteresowani. Rozważnie planują zakupy, a w ich koszykach, poza tradycyjnymi produktami, lądują też superfoods. Bo zdrowe odżywianie to gorący temat.

Już kilka lat temu ten trend przewidział Michał Lasocki, prezes zarządu Intenson Europe. Teraz opowiada nam o tym, jak rozkręcił swój biznes i z małego sklepu internetowego przeniósł się ze swoimi produktami do wielkich sklepów znanych sieci handlowych.

 
Skąd pomysł na zdrową żywność? Jeszcze kilka lat temu nie był to tak popularny temat w Polsce…

Zasmakowałem w herbacie yerba mate, ale nie mogłem jej dostać w Polsce. Zacząłem korzystać z zagranicznych sklepów i zamawiać herbatę przez internet. Tak zrodził się pomysł na moją firmę. W 2007 roku założyłem sklep internetowy z yerba mate i akcesoriami do jej parzenia. Polacy zafascynowali się tą herbatą, a sklep zyskał ogromną popularność. Wkrótce prowadzenie tego sklepu stało się opłacalne na tyle, żeby myśleć o dalszym rozwoju w tym segmencie rynku. Pomysł na biznes ze zdrową żywością zrodził się w czasie mojego pobytu w Stanach Zjednoczonych w czasach studenckich. W Ameryce zdrowa żywność była już bardzo popularna.

Obecnie mamy większą świadomość tego, jak dbać o zdrowie, panuje wręcz moda na zdrowe odżywianie. Mimo tego wydatki na ekologiczne produkty spożywcze w Polsce są ciągle dużo mniejsze niż w Europie. Jak to się stało, że w takich warunkach Pana biznes miał szansę odnieść sukces?

Z moich obserwacji wynika, że pomimo ciągle niskiej świadomości znaczenia zdrowej żywności w codziennej diecie potencjał rozwoju rynku zdrowej żywności w naszym kraju jest bardzo duży. W Polsce konsument wydaje 2–4 euro rocznie na produkty ekologiczne, podczas gdy na Zachodzie te wydatki sięgają nawet 140 euro na osobę. Cena jest ciągle główną barierą wzrostu sprzedaży, nadal psychicznie dość wysoka dla przeciętnego polskiego konsumenta. Dlatego przed nami długa droga do uświadamiania konsumentom, jak ważne jest zdrowe odżywianie. Myślę, że ta moda na zdrowe odżywianie utrzyma się na dłużej. I dobrze, bo Polacy powinni zrozumieć, że zdrowa żywność jest ich kapitałem na dłuższe i zdrowsze życie. Dlatego staramy się być obecni z naszymi produktami w popularnych sieciach handlowych oraz specjalistycznych sklepach ze zdrową żywnością. Nasze produkty można również kupić przez internet.

Jakimi zasadami kieruje się Pan w biznesie?

Wierzę w to, co robię i w jakość produktów, które sprzedaję.

Intenson1

Czy od początku wszystko Panu wychodziło, czy w swojej historii biznesowej ma Pan też jakieś nietrafione pomysły?

Jestem typowym przedsiębiorcą, który prowadzenia biznesu uczy się w realnych warunkach. Poza wieloma sukcesami, zdarzały się również nietrafione inwestycje, takie jak np. stworzenie ekskluzywnej marki kawy, stawiając tylko na sprzedaż w internecie.

Jaką drogę przeszła Pana firma? Wszystko zaczęło się od yerba mate. A jak to wygląda dzisiaj – jak rozrosły się asortyment i zespół, z którym Pan pracuje?

Po sukcesie z yerba mate zacząłem sprowadzać zdrową żywność oraz zdrowe dodatki do żywności. Konkurencja rosła szybko, dlatego pomyślałem, że może warto skupić się na wyselekcjonowanej gamie produktów i założyć własną markę. Wtedy powstał Intenson, a pierwsze produkty pod tą marką pojawiły się w 2011 roku. Dziś mamy własny zakład w Karczewie pod Warszawą. Sprowadzamy tam surowce bezpośrednio z krajów ich pochodzenia, a następnie pakujemy je pod własną marką. Surowce pochodzą z całego świata: z Europy, Ameryki Południowej, Azji, ale również z Polski – tak jak np. młody jęczmień. W ofercie produktowej firmy mamy już ponad 150 zdrowych i ekologicznych produktów.

Pana produkty pochodzą z całego świata. Jak wybiera Pan źródła ich pochodzenia i dostawców? Czy wszystkie decyzje podejmuje Pan sam?

Jeśli chodzi o produkty, to wybieram je oczywiście po konsultacjach z naszym działem handlowym, nie wprowadzam jednak produktów, do których sam nie jestem osobiście przekonany. Chcę, aby te produkty nie były tylko chwilową modą, a miały realny wpływ na nasz organizm. Jeśli chodzi o znajdowanie dostawców, to ciągle szukamy nowych, jeszcze lepszych źródeł dostaw. Często sam nadzoruję proces wyboru dostawców, kontaktuję się z nimi bezpośrednio. Coraz częściej się zdarza, że kontraktujemy surowce u rolników, którzy mają realną informację, jak dany produkt jest produkowany od zasadzenia do zbioru – to bardzo ważne, biorąc pod uwagę jakość produktów.

Co jest najtrudniejsze w prowadzeniu takiej firmy, jak Pana?

Niska świadomość społeczna, że zdrowa żywność jest nam potrzebna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Dlatego widzimy konieczność stałej edukacji konsumentów, przełamywania starych i często niezdrowych nawyków żywieniowych i zastępowania ich tymi zdrowymi.

Był Pan właścicielem sklepu internetowego, teraz ze swoją ofertą wychodzi Pan jednak do sprzedaży tradycyjnej i największych sieci sklepów stacjonarnych. Czy oznacza to, że e-commerce jest przestrzenią niekorzystną dla zdrowej żywności i w ogóle branży spożywczej?

Sprzedałem sklep internetowy, bo zdecydowałem się rozwijać markę Intenson w sprzedaży masowej w wielkopowierzchniowych sklepach handlowych.

Intenson2Coraz częściej klient oczekuje, że w jednym miejscu zrobi wszystkie zakupy.

Skąd decyzja o zdobywaniu kolejnych rynków zagranicznych?

Polska z perspektywy czasu staje się bardzo ważnym rynkiem w Europie, jednak my, chcąc się rozwijać, potrzebujemy większej liczby świadomych konsumentów. Polska staje się również atrakcyjnym producentem żywności, ponieważ mamy nowoczesne maszyny i sprzęt, dlatego jesteśmy konkurencyjni na rynkach europejskich. Chcemy dać sobie szansę na zaistnienie w całej Europie.

Jakie są Pana plany na przyszłość?

Ostatnio wybudowaliśmy nową halę produkcyjną, zwiększyliśmy moce produkcyjne. Dokupiliśmy dwie nowe linie produkcyjne. Kontynuujemy dalszy rozwój firmy i pracujemy nad dobrą reputacją Intenson. Konsekwentnie rozwijamy także sprzedaż na rynkach zagranicznych. Chcielibyśmy pozyskać większy procent rynku krajowego i stać się ulubioną marką Polaków, którą będą kojarzyć z najwyższej jakości zdrowymi produktami oraz funkcjonalną ekologiczną żywnością.

Dziękuję za rozmowę.

Dodaj komentarz