ABC biznesu

Ukradzione nazwy

471wyświetleń

Smartfony Blackberry i BlackJack? Samochody Land Rover, Land Cruiser i Range Rover? W jaki sposób te nazwy funkcjonują obok siebie? Cóż, to wszystko przez nieuwagę firm, które były „pierwsze” na rynku.
Korzystanie z czyjejś reputacji nie jest niczym nowym w biznesie. Na polskich bazarach bez problemu znajdziemy buty podszywające się pod Adidasy, oznaczone kreatywnymi Adimaksami czy Adibasami. Jednak taka praktyka nie jest charakterystyczna wyłącznie dla przedsiębiorstw z targowiska i ich dalekowschodnich dostawców.
Również największe światowe koncerny próbują wykorzystać cudze marki do wypromowania swoich produktów. Tak właśnie było w przypadku Land Rovera i wypuszczonego przez Toyotę Land Cruisera. Land Rover przez wiele lat był ikoną w segmencie samochodów terenowych. To właśnie w dużej mierze dzięki jego działaniom powstał rynek, który dzisiaj określamy SUV. I oczywiście, Japończycy skopiowali go w zgodzie ze swoją naturą, ale poszli o krok dalej – nazwali go w bardzo podobny sposób. Pewnie nie po to, żeby wprowadzać zamieszanie w głowach odbiorców, ale by wykorzystać ogólnoświatowe uznanie i reputację, na które zapracował Land Rover.
Dlaczego angielska firma nie zareagowała na to jawne naruszenie? Powody mogły być różne. W tym czasie miała sporo problemów na swoim rodzimym rynku, więc pewnie nie poświęcała zbyt dużej uwagi temu, co działo się na Dalekim Wschodzie. Być może zbagatelizowała sprawę. Koniec końców – efekt był taki, że liderem w sektorze została Toyota.
To wszystko pokazuje, że nie wystarczy zarejestrować swoją nazwę, żeby pozbyć się nieuczciwej konkurencji. Jednak bez rejestracji nie ma żadnej możliwości jej zwalczania.
Z tego powodu firmy, które chcą w jak najszerszym stopniu zabezpieczyć się przed podszywaczami, przy tworzeniu nowych marek biorą pod uwagę również podobne nazwy, rejestrując je wszystkie i w ten sposób poszerzając chroniony obszar. Dodatkowo śledzą konkurencję, aby móc protestować przeciwko jej nieuczciwości i reagują w każdej sytuacji mogącej wskazywać na naruszenie praw.

3 komentarze

  1. W jaki sposób Land Rover i Land Cruiser to podobne nazwy ? Akurat słowo land jest bardzo adekwatne na nazwę samochodu terenowego i mogło się tam pojawić przypadkiem. Jakoś nie wierzę w celowe zagranie Toyoty.

  2. Przykładów podobnych działań jest mnóstwo. Kopiowanie nie objawia się tylko w nazwach, również w ogólnych cechach, takich jak kolor, design i kampania reklamowa. Niestety tak to wygląda.

  3. Dlatego trzeba pamiętać o ochronie, nie możemy tylko chronić naszych rzeczy. Teraz firma nie dość, że musi zadbać o ten wizerunek to jeszcze musi pamiętać, żeby go chronić.

Dodaj komentarz