ABC biznesu

Własna firma – błogosławieństwo czy przekleństwo?

foto: istockphoto.com
532wyświetleń
foto: istockphoto.com
foto: istockphoto.com

Podobno trawa jest bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma. Pewnie dlatego wielu pracowników etatowych marzy o przejściu „na swoje”, a przedsiębiorcy rzewnie wspominają czasy, gdy pracowali na etacie i 5 minut po wyjściu z pracy, zaczynali  prywatne życie. Co zatem najbardziej motywuje jednych i drugich, by przejść na drugą stronę?

Co skłania nas do zakładania firm?

Zazwyczaj jest to po prostu pomysł na biznes. Czasami bardziej, czasami mniej oryginalny, ale najczęściej motywuje nas wiara, że to właśnie nam się uda. Dookoła nie brakuje przecież historii sukcesu przedsiębiorców z różnych branż, którzy zaczynali od handlu na legendarnych „szczękach” pod Stadionem Dziesięciolecia w Warszawie, a dziś ich majątki przyprawiają o zawrót głowy. Skoro im się udało, czemu mi się ma nie udać? Też tak kiedyś myśleliście?
Raczej każdy, kto zdecydował się wypłynąć na szerokie wody własnego biznesu, kierował się perspektywą większych zarobków (choć przyznaje się do tego zaledwie 25% z nich). Spora część przedsiębiorców przyznaje, że dla nich najważniejszym motywatorem była perspektywa podejmowania samodzielnych decyzji (29%), ale trudno przypuszczać, by zaryzykowali otworzenie własnego biznesu, gdyby mieli świadomość, że ich zarobki pójdą w dół.
Są wreszcie i tacy, którzy przedsiębiorcami stali się z powodu trudności, np. w pokonaniu wewnętrznej bariery pracy nie na swój rachunek (16,6%), czy też po prostu ze znalezieniem zajęcia na etat (13,4%).

Byle do przodu

Bez względu jednak, jaka była przyczyna wejścia na ścieżkę przedsiębiorcy, czym innym jest założyć firmę, a czym innym ją rozwijać. Chodzi tu zwłaszcza o rozwój, gdy dotychczasowe przychody pozwalają utrzymać się na w miarę dobrym poziomie. Tutaj już nie ma niespodzianek. Największym motywatorem do rozwoju firm aż dla 35% przedsiębiorców są pieniądze. Większa samodzielność to paliwo motywacyjne jedynie dla co 50 prowadzącego własną firmę. Na drugim miejscu jest chęć samorealizacji i zapewnienia innym miejsca pracy (aż 27,5% wskazań). To wyraźny znak, że przedsiębiorcy mają coraz większą świadomość odpowiedzialności społecznej. W latach 90., gdy rodził się w Polsce kapitalizm, trudno było podejrzewać rodzimych biznesmenów o takie sentymentalne myślenie.
wlasna-firma-plusy-i-minusy

Minusy pracy “na swoim”

Bycie przedsiębiorcą ma jednak również swoje minusy. Prawie 42% z nich pracuje tak długo, że ma problemy z znalezieniem właściwej proporcji pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Dla co 3 właściciela firmy spory stres stanowi konieczność zdobywania kolejnych zleceń. Problemem jest też coś, co dyplomatycznie nazwać by można niestabilnością przychodów, a mniej dyplomatycznie po prostu windykacją swoich należności.

Właściciele firm, którzy zgłaszają się do nas z prośbą o pomoc w odzyskaniu swoich pieniędzy od kontrahentów, doprecyzowaliby tę niestabilność jako problemy z odzyskaniem zapłaty od kontrahentów. Naszymi klientami są głównie firmy z sektora MSP, które bardzo często o tym, jak dbać o własne należności, uczą się na żywym organizmie, ponosząc często dotkliwe straty finansowe – przypomina Radosław Koński, dyrektor Departamentu Windykacji w firmie Kaczmarski Inkasso.

Powrót na etat?

Czy te problemy sprawiają, że przedsiębiorcy chętnie wróciliby na etat, gdyby zaoferowano im podobne pieniądze do tych, które zarabiają „na swoim”? I tak, i nie. Badania pokazują, że im większa firma, tym mniejsza chęć powrotu na etat. W przypadku firm zatrudniających do 9 pracowników, aż 47% właścicieli gotowych byłoby wrócić na etat za zbliżone wynagrodzenie. W firmach, gdzie zatrudnienie przewyższa 49 pracowników, pracę na etacie za podobne wynagrodzenie skłonnych byłoby rozważyć już niecałe 9% właścicieli.
Obraz prowadzenia biznesu w Polsce nie jest więc taki zły, jak czasami się go przedstawia.

– Wciąż jest więcej tych przedsiębiorców, którzy nie żałują decyzji o tym, że zdecydowali się na założenie własnej działalności gospodarczej. Co więcej, aż 62% badanych – pomimo problemów, z jakimi się spotyka każdego dnia, raz jeszcze zdecydowałoby się na założenie firmy – podkreśla Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.

konkurs-wlasna-firma-blog

2 komentarze

  1. Bardzo mi się spodobało dyplomatyczne stwierdzenie o ‘ niestabilności przychodów ‘ to jest naprawdę dyplomatyczne a znam takich co nie bawią się w dyplomatow i nazywają rzeczy po imieniu. Pozdrawiam

  2. Moim zdaniem ciezko jest prowadzic działalnosc gospodarczą w Polsce ponieważ sa duże obciązenia jak ZUS biurokracja jak PIP NO I URZĄD SKARBOWY który wiele firm w Polsce doprowadził do upadłosci w porównania jak u naszych sasiadów Niemcy Wielka Brytania Irlandia kwota wolna od podatku trzy razy wyzsza mniejsza biurokracja i URZĄD SKARBOWY który nie interpretuje wszystko na niekorzysć przedsiebiorcy a praca u kogoś mało płatna .

Dodaj komentarz